Co charakteryzuje analityka finansowego naszych czasów? Jakie umiejętności powinni wykazywać kandydaci, którzy chcą wejść do tego świata? Jak zmieniła się branża finansowa w ostatnich latach? O pasjonującym świecie analityków finansowych oraz stereotypach, z którymi wciąż się borykają, rozmawiają specjaliści firmy UBS: Bartek Kubaty, Team Leader w departamencie finansów oraz Adrian Burda, pracujący na stanowisku Risk modelling and Analytics Specialist w zespole Quant.
Adrian Burda: Sporo moich znajomych myśli, że moja praca jest ściśle związana z przetwarzaniem danych i matematyką, a w szkole musiałem być prymusem z matematyki. Ty spotykasz się z podobnymi stereotypami, kiedy mówisz, że zajmujesz się analizą finansową?
Bartek Kubaty: Osoby, które nie pracują w obszarach związanych z finansami, mogą mieć bardzo mylne pojęcie, czym tak właściwie się zajmujemy. Cały czas króluje przekonanie, że to jest rola wywodząca się z księgowości. Jednak w ostatnich latach ten dział stał się niesamowicie ciekawy i rozwojowy, a projekty mają coraz mniej wspólnego ze stereotypowym postrzeganiem pracy w finansach.
A.B.: Wydaje mi się, że niezależnie od tego, czy mówimy o roli księgowego z lat sześćdziesiątych, czy o współczesnej roli związanej z zarządzaniem ryzykiem, jeden stereotyp jest wciąż żywy – że skupiamy się tylko na cyfrach, a nie są ważne dla nas relacje międzyludzkie. To nie do końca jest prawda. Regularnie musimy prezentować nasze pomysły i dobrze je uzasadniać, aby móc później wdrażać je w życie.
B.K.: Co w takim razie jest ważniejsze w twojej codziennej pracy? Ukierunkowanie na liczby czy bycie komunikatywnym?
A.B.: To zależy. Na pewno umiejętności techniczne – matematyczne, statystyczne, czy rozumienie finansów – czyli też związane z liczbami są konieczne, zarówno na poziomie specjalisty jak i na wyższych stanowiskach kierowniczych. Z drugiej strony, nawet na poziomie specjalisty, ważne są też umiejętności miękkie, interpersonalne. Są one szczególnie przydatne przy wszelkich interakcjach z biznesem, wewnętrznymi interesariuszami (ang. stakeholders) i oczywiście w zarządzaniu zespołem. Pokuszę się o stwierdzenie, że im wyższe stanowisko, tym bardziej przydają się umiejętności miękkie.
A.B.: Pamiętasz moment, gdy stwierdziłeś, że to właśnie z analizą finansową chcesz łączyć drogę zawodową?
B.K.: Już na etapie studiów wiedziałem, że chcę pracować jako analityk. Nigdy nie interesowało mnie wycinkowe spojrzenie na organizację, bardziej przemawiał do mnie fakt, że dzięki obszarowi finansów możemy mieć wpływ na funkcjonowanie całej firmy. Moja poprzednia praca przy audycie wewnętrznym była dla mnie świetnym doświadczeniem, ale brakowało mi w niej przełożenia na finalny kształt organizacji. Kiedy pięć lat temu dołączyłem do UBS, byłem pozytywnie zaskoczony faktem, że moje obowiązki będą polegały głównie na przygotowywaniu i prezentowaniu różnych analiz, dzięki którym podejmowane są kluczowe decyzje dla całej organizacji.
B.K.: Wracając jeszcze do tematu studiów – jak określiłbyś profil kandydatów, którzy zgłaszają się do waszego zespołu?
A.B.: Zespół Quant składa się z osób, które ukończyły różne kierunki studiów w obszarze nauk ekonomicznych, ścisłych i technicznych. Są to oczywiście ludzie po matematyce finansowej, ekonometrii, finansach i bankowości, ale zgłaszają się też absolwenci nieco bardziej odległych kierunków, jak fizyka czy kierunki inżynierskie. Dzięki temu zespół znakomicie się uzupełnia – osoby po kierunkach ścisłych mają większą wiedzę z metod ilościowych, a jeszcze inni lepiej potrafią osadzić te analizy w kontekście finansowym. Bardzo ważna jest u nas również umiejętność programowania – zwłaszcza w języku R. Dajemy możliwości rozwoju, a nasze role są dość zróżnicowane, dlatego poszukujemy różnych kandydatów.
A.B.: A jak to wygląda w twoim zespole?
B.K.: W zasadzie nie patrzymy na kandydatów przez pryzmat studiów, a bardziej zwracamy uwagę na osobowość i zainteresowania. Wiedza bazowa jest bardzo ważna, ale doświadczenie, chęć rozwoju i pogłębiania danego tematu są tutaj kluczowe. Wielu rzeczy można się nauczyć, natomiast podejścia do pracy nie da się wykształcić. Dyplom nie jest priorytetem, a wręcz przeciwnie – kiedy wszyscy mają podobny profil zawodowy, ważne jest wprowadzenie do zespołu różnorodności i zupełnie innego spojrzenia. Potrzebujemy ludzi, którzy bez wahania powiedzą, że coś nie działa, a umiejętność kwestionowania status quo nie jest powiązana z wykształceniem. Ważne jest również to, że UBS daje realne możliwości rozwoju i zdobywania nowych umiejętności, na przykład dofinansowuje różnego rodzaju certyfikacje pracowników.
B.K.: Mógłbyś przybliżyć, czym dokładnie zajmuje się zespół Quant?
A.B.: Pozwolę sobie na obrazowe porównanie organizacji do samolotu. Nasz zespół to inżynierowie, którzy pracują nad narzędziami i mechanizmami pozwalającymi wzbijać mu się w powietrze. Nie jesteśmy pilotami, nie decydujemy o kierunku lotu, ale czuwamy nad jego prawidłowym przebiegiem. Naszą pracę można podzielić na dwa etapy. Pierwszym jest opracowanie matematycznego modelu ryzyka, natomiast drugi etap to jego odpowiednia implementacja dostosowana do naszych struktur. Monitorujemy także rynek i weryfikujemy, czy nasze modele są wciąż aktualne – reakcja na bieżącą sytuację na rynku jest istotnym elementem tej pracy. Ważna jest również znajomość programowania, baz danych, czy Excela. Te podstawy dają przewagę podczas rozmowy rekrutacyjnej, ale tych umiejętności da się nauczyć również wewnątrz organizacji.
A.B.: Jesteś team leaderem już od pięciu lat. Jak w tym czasie zmieniła się twoja praca?
B.K.: W pracy zdobyłem zupełnie inne umiejętności niż na studiach. Tak jak wspomniałeś wcześniej, w ostatnich latach zmieniła się misja finansów. Wcześniej było to bardziej skupianie się na przeszłości, teraz patrzymy wreszcie w kierunku przyszłości. Aktualnie finanse są współodpowiedzialne za wynik firmy. Wcześniej zamykaliśmy się bardziej w umiejętnościach technicznych, teraz musimy skupiać się na dwóch aspektach – rozumieniu twardych danych, a jednocześnie umiejętności przekonywania naszych partnerów biznesowych. Każdego dnia rozwijam zdolności w business partneringu i konsultingu, których nie uczono mnie na studiach. Muszę też wspomnieć o tym, że kiedy zaczynałem pracę, myślałem, że komunikuję się efektywnie. Jednak dopiero codzienne obowiązki pozwoliły mi faktycznie rozwinąć tę umiejętność. UBS wspiera pracowników w tym obszarze, organizując różnego rodzaju szkolenia. Bez względu na doświadczenie warto z tego korzystać.
B.K: Najciekawszy projekt, który zrealizowałeś w UBS, to…
A.B.: Zdecydowanie implementacja nowych standardów rachunkowości (IFRS9) w obszarze zmian metodyki odpisów z tytułu straty wartości. Przy przejściu z modelu straty poniesionej na model straty oczekiwanej zaangażowaliśmy wiele osób, ciekawa była też sama materia. Zmiana wymagała stworzenia spójnego systemu prognozowania strat z tytułu niespłacanych kredytów, dla wszystkich klientów i portfeli, przy uwzględnieniu różnych scenariuszy makroekonomicznych, w dodatku w bardzo długim horyzoncie czasowym. To było duże wyzwanie. Musiałem współpracować z wieloma osobami z różnych działów jednocześnie, poznałem modele ryzyka kredytowego dla różnych portfeli, a także uczestniczyłem w implementacji i testowaniu narzędzia o ogromnej skali i znaczeniu dla banku.
B.K.: Od jakiegoś czasu sporo mówi się, że Data Scientist to zawód przyszłości, którym mocno interesują się analitycy. Myślisz, że osoby zajmujące się analizą finansową coraz częściej będą chciały iść w tym kierunku?
A.B.: Termin Data Science w rzeczywistości oznacza właśnie wykorzystanie metod statystycznych i ekonometrycznych a także przetwarzanie dużych zbiorów danych w celach biznesowych, takich jak zwiększenie skuteczności marketingu, zwiększenie efektywności operacyjnej, tworzenie nowych – opartych o wykorzystanie dużych zbiorów danych produktów, czy lepsze zarządzanie ryzykiem. Najczęściej termin Data Science w publicystyce jest łączony ze sztuczną inteligencją (ang. Artificial Intelligence), uczeniem maszynowym (ang. machine learning) oraz z przetwarzaniem wielkich, nieustrukturyzowanych zbiorów danych (ang. Big Data). Niemniej sam obszar zagadnień jakim zajmuje się „naukowiec od danych” (ang. Data Scientist) jest szerszy. Jeżeli chodzi o obszar związany z ryzykiem, to my już teraz wykorzystujemy metody ekonometryczne i statystyczne, często pracujemy na wielkich zbiorach danych, a także tworzymy narzędzia do automatycznej oceny ryzyka, na podstawie wspomnianych wcześniej modeli. Jednakże w naszym obszarze ważne jest, aby finalnie wykorzystywane modele i narzędzia, były zrozumiałe dla innych użytkowników modeli, zaakceptowane przez regulatorów, a przede wszystkim dopasowane do celu (ang. fit for purpose). Dlatego też, w całym cyklu życia modeli/narzędzi istotna jest wiedza ekspercka oraz krytyczne spojrzenie człowieka, zwłaszcza w sytuacji, gdy występują istotne zmiany na rynku, bądź wewnątrz organizacji. Reasumując mogę powiedzieć, że już teraz analitycy finansowi pracujący w obszarze ryzyka są swego rodzaju naukowcami od danych.
Jesteśmy jedną z wiodących instytucji finansowych na świecie. Działalność firmy koncentruje się na trzech głównych obszarach: zarządzaniu majątkiem, zarządzaniu aktywami i bankowości inwestycyjnej. Nasi pracownicy w Krakowie i we Wrocławiu współpracują ramię w ramię z zespołami UBS zlokalizowanymi w różnych regionach Europy i świata, zapewniając im wsparcie w zakresie realizacji rozwiązań najwyższej jakości.