Od zawsze szukano idealnego sposobu, by dotrzeć z danym produktem do możliwie dużej grupy odbiorców i sprawdzić, jak on funkcjonuje. Po wielu latach prób – bardziej lub mniej udanych – udało się. Jak? Poprzez coolhunterów.
Coolhunter zajmuje się głównie obserwowaniem danej grupy społecznej. Bardzo często jest jej członkiem, co ułatwia mu poznanie zwyczajów, trendów czy potrzeb, jakie ją charakteryzują. Na podstawie prowadzonych przez coolhuntera obserwacji firmom jest łatwiej dostosowywać konkretne produkty do danej grupy odbiorców oraz ulepszać te, które pojawiły się do tej pory.
Co było wcześniej
Wcześniej, zanim zaczęto wykorzystywać coolhunterów do mierzenia popularności danego produktu, posługiwano się różnego rodzaju badaniami socjologicznymi. Były one dobrym rozwiązaniem, jednak… mało adekwatnym do rzeczywistości. Dlaczego? Ponieważ trendy zmieniają się bardzo szybko, a badania, często prowadzone w jednym kierunku – modnym w danej chwili, były nieważne już po kilku miesiącach. Coolhunting daje możliwość sprawdzania trendów na bieżąco oraz uzyskiwania informacji o nowych potrzebach czy też konieczności wprowadzenia zmian, dlatego jest o wiele bardziej skuteczny niż typowe badania socjologiczne. Na stronie agencji Kid & Young czytamy: „Takie badania bardzo przydają się, kiedy chce tworzyć się reklamę danego produktu. Wiadomo, w jaki sposób trafić do młodzieży, przez co spot jest skuteczniejszy”.
Co jest teraz
W Polsce coraz więcej agencji rozsyła coolhunterów do klubów, pubów, kawiarni oraz na ulice większych miast, aby mogli obserwować, gdzie trafiają jakie produkty i jak są one przyjmowane, a przede wszystkim aby mogli wyławiać zachowania ludzi w danych sytuacjach. Tego rodzaju obserwacje są bardzo ważne szczególnie dla agencji, które lansując dany produkt, mają dokładny obraz tego, jak powinna wyglądać jego kampania reklamowa. Informacje przydają się również producentom, którzy wypuszczając na rynek dany produkt, wiedzą, jakie potrzeby ma konsument i co zrobić, aby marka była pozytywnie odebrana w środowisku.
Pożytki z coolhuntera
Z pracy coolhunterów korzysta się na przykład podczas wymyślania spotów reklamowych. Jednym z przykładów może być reklama Sprite’a, której akcja rozgrywa się w środowisku młodzieżowym, a aktorzy używają charakterystycznego dla niego języka. Spot ten okazał się sporym sukcesem i następne reklamy były kręcone w podobnym klimacie. Innym przykładem może być Reebok. Firma ta kilka lat temu wypuściła na rynek nowe buty, w których nowym elementem był tzw. duży język. To mógł być przebój. Ale coolhunterzy obserwujący ludzi, którzy buty te nosili zauważyli, że „przebojowy” dodatek bardziej denerwuje, niż się podoba. Większość osób wycinało język z butów. A coolhunterzy donieśli o tym firmie. Dlatego Reebok wypuścił następną serię butów, pozbywając się „dużego języka”.
Coolhunterzy są więc bardzo znaczącymi postaciami dla firm i agencji reklamowych. „To co wyróżnia naszą agencję i decyduje o jej wyjątkowości – czytamy na stronie Kid & Young – to dokładnie sprofilowany obszar działań. Klienci doceniają naszą perfekcyjną znajomość rynku młodzieżowego. Dzięki własnym programom badawczym: Navigator, Trend Watch, Spy Kid oraz Play&Say dobrze wiemy, czego oczekują od marek młodzi klienci. To oni sami dostarczają nam aktualnych i najważniejszych danych o sobie i środowisku, w którym przebywają.” Dzięki coolhunterom wiadomo, jak ludzie traktują dany produkt i jakie oczekiwania powinien on spełniać; dzięki nim także następna seria danego towaru ma szansę być ulepszona.
Predyspozycje do zawodu
Coolhunting to wbrew pozorom zawód dla specjalnej grupy ludzi, którzy charakteryzują się między innymi łatwością nawiązywania kontaktów, odpowiednim stylem, a przede wszystkim potrafią przeniknąć do danej grupy, poznać jej zwyczaje i upodobania oraz zdobyć w niej popularność i uznanie. Aby zyskać miano coolhuntera – poza odpowiednimi cechami charakteru – musimy odpowiednio się prezentować tzn. dobrze się ubierać, dbać o siebie, bywać w różnych miejscach – pubach, dyskotekach, kawiarniach, oraz mieć szerokie zainteresowania – film, sport czy muzyka. Trzeba również – co oczywiste – znać się na modzie oraz na nowych trendach. – Większość ludzi potrzebuje naśladować kogoś, oczywiście nie zawsze muszą być tego świadomi – tłumaczy Maria Skut, psycholog. – Często jest tak, że widząc popularną osobę – nieważne, czy to gwiazda sceny, czy też jeden z naszych znajomych, chcemy być podobni. Oczywiście myślenie, że np. podobne spodnie sprawią, że też będziemy lubiani, jest błędne, jednak w jakimś stopniu poprawia to naszą samoocenę i sprawia, że jesteśmy bardziej pewni siebie.
W zorganizowanym w 2004 roku przez firmę Streetcom badaniu wzięło udział ponad 600 młodych ludzi z największych polskich miast. Celem badania Streetcom było między innymi ukazanie, jakie trendy panują wśród młodzieży oraz jak młodzi ludzie postrzegają samych siebie i innych członków swojej grupy. Na podstawie przeprowadzonych ankiet stwierdzono także, że marketing szeptany to najlepsza forma reklamy. – Opinia znajomych jest ważniejsza niż reklama w TV – mówi Dorota Żelazko, studentka z Częstochowy. – Wiadomo, znajomy powie prawdę, czy dany produkt jest dobry, czy też nie. Dlatego też zaczęto doceniać rolę marketingu szeptanego. – Marketing szeptany to zjawisko, które będzie się rozwijać ponieważ jest to najskuteczniejsza metoda by trafić do konsumenta – tłumaczy Magdalena Pawłowicz z firmy Media Metropolis.