Wszyscy kochamy owce. Owce, owieczki, baranki… Są takie milutkie, mięciutkie i cieplutkie. Do momentu. Zobacz, co zrobili z poczciwych owieczek twórcy efektów specjalnych do „Władcy pierścieni”.
Nowa Zelandia. Nękany obsesyjnymi lękami przed owcami Henry Oldfield wraca na rodzinną farmę. Od powrotu do domu Henry przeczuwa, że na farmie dzieje się coś niedobrego. Początkowo zrzuca to na karb własnych lęków i przywidzeń związanych z tajemniczym wypadkiem z dzieciństwa… Wkrótce okazuje się, że rzeczywistość zaczyna go przerastać, a zmutowane owce rozpętają prawdziwy horror. Niewinne owieczki przeobrażają się w stado krwiożerczych bestii. Zaskakującą przemianę przechodzą także zaatakowani przez nie ludzie.
Reżyser o filmie:
„Z całą pewnością inspiracją był „The Evil Dead”. Przez dwa lata pracowała nad nim garstka niedocenianych znajomych ze szkoły i pracy, ale było bardzo pouczające. Podobnie inspirujący był „Zły smak” Petera Jacksona, nakręcony w moim rodzinnym mieście, czy „Martwica mózgu.”
„Mimo, że CZARNA OWCA była kręcona w inny sposób, to, jakim jest filmem ostatecznie zawdzięcza właśnie tamtym doświadczeniom. Od dłuższego czasu siedziałem nad scenariuszem, kiedy połączyłem w głowie dwie rzeczy: horror i owce – wszystko zaczęło!”
„Praca nad CZARNĄ OWCĄ była dla mnie nie lada wyzwaniem, musieliśmy połączyć ze sobą wiele różnych elementów, co jednak nie wykluczało dobrej zabawy w czasie produkcji.”- wyjaśnia Campbell producent.
Jedna wkurzona owca to kłopot. Czterdzieści milionów wkurzonych owiec to prawdziwy horror.
Wygraj koszulki z filmu więcej na www.konkursy.eurostudent.pl