Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Jak szybko się uczyć?

Sesja egzaminacyjna to wyjątkowo stresujący czas dla studentów. Warto się do niego odpowiednio przygotować, by uniknąć niepotrzebnych nerwów. Można to zrobić, planując systematyczną pracę i opanowując techniki szybkiej nauki, które uskutecznią nasze wysiłki i zaoszczędzą czas.

Kłopoty z pamięcią mieli już starożytni Grecy, którzy wymyślili do dziś stosowane techniki usprawniające zapamiętywanie, czyli mnemotechniki (gr. mneme to pamięć, technikos – biegły). Jedną z podstawowych mnemotechnik jest łańcuchowa metoda skojarzeń, która polega na łączeniu nowo poznawanych elementów w łańcuchy, czyli rymowanki czy opowiadanka. Abyśmy mogli je skutecznie zapamiętać, powinny one być nietypowe pod względem treści. Łańcuchową metodę skojarzeń można stosować m.in. do zapamiętania trudnych terminów.

Zasugeruj się sam

Inny sposób na wspomaganie pamięci to technika dwóch koncertów, przydatna do nauki języków obcych. Opanowywanie jej można rozpisać na kilka etapów. Na pierwszym – motywujemy się i przekonujemy, że możemy nauczyć się tego, co jest w podręczniku. Drugi etap to relaks przed nauką: pięć minut na wyrównanie oddechu, odprężenie przy muzyce, wykonanie kilku prostych ćwiczeń lub wyobrażenie sobie miłego obrazu. I do dzieła: w ciągu pięciu minut przeglądamy podręcznik od początku do końca, aby wyłapać najważniejsze tytuły rozdziałów, terminy, tabele. Potem tzw. koncert aktywny: trwa około 20 minut i polega na przesłuchaniu kasety z nagraniem, czytaniu równocześnie z lektorem i wreszcie samodzielnym głośnym czytaniu z muzyką w tle. Pomaga czytanie w rytm muzyki. Wreszcie tzw. koncert pasywny, w czasie którego odtwarzamy muzykę, czytamy samodzielnie i głośno, a naszą lekturę nagrywamy. I znów pora na kilka minut relaksu, po którym już tylko słuchamy naszych nagrań, a nasz zrelaksowany mózg chętnie wszystko wchłonie. Po koncertach (kodowaniu informacji) następuje samoistna konsolidacja. Ostatni etap to aktywacja wiedzy: zabawmy się w aktora i odtwarzajmy opanowany materiał (np. w dramatycznych monologach). Im więcej zaangażowania ciała i emocji, tym lepiej. Na tym kończymy godzinną sesję naukową. Jutro tylko zabawa w aktywację, 45 minut, a pojutrze godzinna powtórka. I tak dalej…

Co warto wiedzieć o pamięci

Pamięć jest zjawiskiem złożonym, polegającym na tworzeniu, przechowywaniu, przywoływaniu i interpretacji śladów pamięciowych. Każdy z tych procesów ma inne podłoże neurobiologiczne i optymalnie przebiega w innych warunkach. W wyniku wrażenia związanego z informacją, uznaną przez mózg za istotną (olbrzymia ilość bodźców zmysłowych jest z miejsca odrzucana) tworzy się ślad pamięci natychmiastowej, trwający sekundy. Jeżeli informacja nie jest ważna, ślad rozpływa się i znika. Wystarczy on jednak do zapamiętania numeru w książce telefonicznej – potrwa do jego wstukania. Jeżeli informacja jest bardziej istotna, ślad taki przekształca się w ślad pamięci krótkotrwałej, trwający minuty, a nawet godziny. Jego tworzenie nazywamy zapamiętywaniem. Ten typ pamięci wykorzystujemy, ucząc się w ostatniej chwili do egzaminu. Informacje naprawdę ważne trzeba zapamiętać na długi czas, często na całe życie. W procesie zwanym konsolidacją ślad pamięci krótkotrwałej zostaje zastąpiony śladem pamięci długotrwałej, związanym z przebudową połączeń w mózgu.

Kilka wskazówek

Znajomość tych procesów daje cenne wskazówki, jak się uczyć. Zapamiętanie wymaga dużej czujności mózgu. Gdy jesteśmy senni i zmęczeni w czasie opanowywania nowego materiału, ślady tworzą się powoli i nic nie wchodzi nam do głowy. Uczenie się w takim stanie to strata czasu. Albo trzeba się przespać, albo – jeżeli presja czasu na sen nie pozwala – rozbudzić, choćby zimnym prysznicem. Natomiast konsolidacja przebiega najlepiej, gdy mózg wyłącza się z kontaktu z otoczeniem: w stanie drzemki lub „bezmyślnego” wypoczynku. Stąd po intensywnej nauce relaks i drzemka są bardzo korzystne.

Tworzenie śladów pamięci długotrwałej jest powolne i pamięć ta wzmaga się jeszcze długo po rozsypaniu się śladów pamięci krótkotrwałej. Stąd po okresie dobrego opanowania wyuczonego materiału, po kilku godzinach pamiętamy go gorzej, po czym znów pamięć się poprawia. To przejściowe obniżenie skuteczności uczenia nosi nazwę efektu Kamina. Dobrze o nim wiedzieć, bo oznacza to, że istnieje okres – kilka godzin po skończeniu intensywnej nauki, w którym nie należy przystępować do egzaminu: trzeba bądź iść z marszu, bądź po solidnym okresie odpoczynku.

Warto powoli i systematycznie stosować podstawowe techniki pamięciowe. Nie używajmy jednak zupełnie nowych sposobów na przykład na dzień przed ważnym egzaminem (wtedy na ogół jest za późno na cokolwiek) – wymagają one bowiem czasu na oswojenie.