Imprezy klubowe, koncerty plenerowe, zawody sportowe i dużo dobrej zabawy – oto bilans kilkudniowej imprezy. Odbywały się one w różnych częściach miasta: w klubach, na rynku, na lotnisku Muchawiec, w kompleksie sportowym „Słowian” oraz na Osiedlu Akademickim Ligota.
Zabawa rozpoczęła się barwnym korowodem studentów, który przeszedł ulicami miasta na rynek. Dużą atrakcją była próba bicia rekordu w najdłuższym łańcuchu z jedno-, dwu- i pięciogroszówek. Studenci mieli także okazję pląsać przy dźwiękach różnorodnych gwiazd polskiej sceny muzycznej, tj. Ania Dąbrowska, Hey, Dżem, Tabu, Cała Góra Barwinków, Stauros oraz Indios Bravos. Paletę muzyczną uzupełniał koncert jazzowy oraz występy zespołów amatorskich, laureatów przeglądu SPAZM i przeglądu FAZA oraz koncert laureata z Radia Katowice.
Niebywałą przynętę dla spragnionych zabawy studentów stanowiły zorganizowane z pomysłem imprezy klubowe, rockoteki oraz karaoke. To nie koniec niespodzianek. Bogaty program obejmował bowiem również imprezę w rytmie disco polo – „Dres Party” (podczas której zagrał zespół Akcent z Białegostoku), jak również „Bollywood Party” – ukłon w stronę popularnego, wykreowanego orientu.
Jednak szaleństwo muzyczne to nie wszystko. Organizatorzy juwenaliów postarali się, aby nie zabrakło czasu na chwilę wytchnienia i strawy dla duszy. Już pierwszego dnia dawką dobrego humoru uraczyli nas kabareciarze: N.O.C., Łowcy.B oraz Grzegorz Halama. Niemałych wrażeń dostarczył widzom Śląski Teatr, prezentując spektakl Manekin, czyli kochanek Hitlera. Odbyła się także projekcja filmów ambitnych w kinie „Światowid”. Oprócz kultury duży nacisk położono na sport: bieg w workach, z kijem, z jajkiem, wyścig taczek, slalom na rowerze z piwem, konkurs jazdy na rolkach, siłowanie na rękę czy bieg z kobietą w stylu dowolnym – to tylko niektóre z atrakcji. Ponadto odbyły się pokazy walk rycerskich, walki sumo, gladiatorów, megapiłkarzyki oraz gotowanie największej zupy studenckiej i bicie rekordu w jedzeniu klusek śląskich.