Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Karierowy wizerunek

Jak kształtować swój wizerunek, tak aby za kilka miesięcy nie okazało się że to nie my, tylko nasz kolega otrzymał wymarzoną pracę czy też podwyżkę.

Na początek zastanówmy się, do kogo będziemy kierować swój wizerunek. Od tego zależy jego kształtowanie.Tak jak w klasycznym, marketingowym podejściu do PR firmy, marki lub produktu, odrębne działania kierowane są do poszczególnych publiczności, tak i nasze działania wizerunkowe kierowane winny być co najmniej do dwóch podstawowych publiczności. Po pierwsze, pracodawca lub szef, który przede wszystkim zwraca uwagę na nasze umiejętności merytoryczne, doświadczenie zawodowe, etos pracy, gotowość do przyjmowania odpowiedzialności, motywację, kreatywność działania, chęć podnoszenia kwalifikacji. Po drugie, współpracownicy, czyli koleżanki i koledzy, dla których najważniejsze będą nasza chęć współpracy, koleżeńskość, komunikatywność, szczerość, wszystko to, co powoduje, iż kogoś lubimy lub nie – tłumaczy Małgorzata Klimczyk-Bryk, ekspert ds. partycypacji i komunikacji społecznej, trener kadry kierowniczej wyższego i niższego szczebla. – Poza tym, jedni i drudzy będą zwracali uwagę na nasze opakowanie, czyli aparycję, a więc: wygląd zewnętrzny, sposób ubierania, wypowiadania i zachowania. Każdy bowiem lubi przebywać w otoczeniu miłym i ładnym, i na takie zwraca uwagę.

Na nasz wizerunek składa się zatem: wygląd, to co mówimy i jak się zachowujemy. Zakładamy, że wiemy, jak dobrze wyglądać, i zapoznaliśmy się z etykietą panującą w danej firmie. Pozostaje nam tylko odnaleźć się w miejscu pracy lub stażu, zaistnieć i zostać docenionym. Jak zatem pokazać swoje kompetencje i umiejętności, jak utrzymywać kontakty z przełożonymi i budować dobre relacje z zespołem?

 

Jak się odnaleźć

Rozpoczynając pracę lub staż powinniśmy się zastanowić nad naszym miejscem w firmie, do której zostaliśmy przyjęci, po co jesteśmy potrzebni, jaką rolę odgrywa nasze stanowisko i jak możemy przyczynić się do rozwoju firmy. Dowiedzmy się, jaka jest strategia firmy i priorytety działania. Tym samym już na początku unikniemy zbędnych działań, które tylko nam wydają się słuszne. Pracując, skupmy się na tym, co najważniejsze dla firmy: podlegamy przełożonym i to ich priorytety nas obowiązują. – Na potwierdzenie działaniem wizerunku wykreowanego wyglądem i komunikacją przychodzi czas na stażu. Tu najważniejsze jest potwierdzenie tych odczuć, które przyszły pracodawca odnotował w trakcie rekrutacji. Trzy największe błędy tego okresu to: po pierwsze,próba udowodnienia na siłę, jaki jestem świetny – sztuczność jest widoczna na milę; po drugie, zgadywanie, co spodobałoby się szefowi i co on ceni – zazwyczaj; przestrzelimy, bo go nie znamy; po trzecie, nadmierny entuzjazm i działanie bez rozpoznania zwyczajów i zachowań w nowej, nieznanej stażyście firmie. Człowiek młody ma mieć chęć do nauki, solidność, otwartość i pokorę – wiedzy praktycznej nikt normalny od niego nie oczekuje. Każdy z szefów kiedyś kończył studia i szuka stażysty myślącego. Każdego programu można się nauczyć w tydzień. Myślenia nie – dr Marek Skała z „Megalit” Instytutu Szkoleń.

Często to właśnie nieumiejętność zorganizowania sobie pracy powoduje zdenerwowanie i konflikty, a w efekcie psuje nasz wizerunek.Niezbędny będzie nam plan pracy z zaznaczeniem, które rzeczy są priorytetami. Niezbędny będzie też kalendarz i notatnik zabierany na każde spotkanie. Poświęcenie kilku minut na przygotowanie planu pracy to nie marnotrawstwo czasu, ale skuteczny sposób panowania nad nim. Będziemy wtedy robić wrażenie dobrze zorganizowanych i kompetentnych, a to działa na korzyść naszego wizerunku. Dzięki dobrej organizacji pracy będziemy także mieć czas na budowanie relacji z naszymi współpracownikami: czy to na kawie czy też na krótkiej rozmowie. Niektórym się wydaje, że pracując bez przerwy, robią wrażenie osoby, która rzetelnie i sumiennie wykonuje swoje zadania, nie tracąc czasu. Nic bardziej błędnego. Pracując bez przerwy, szybciej się męczymy i wyglądamy na ciągle zawalonych pracą. Jeżeli zrobimy sobie krótką przerwę co 90 minut, zwiększymy swoją wydajność. Poza tym, zapracowanej osobie nikt nie zleci nic ciekawego, bo ona i tak nie ma czasu i na pewno nie zdąży.

Ważne, aby już na początku naszej pracy być asertywnym. W każdej pracy są osoby, które będą próbować nas zarzucić własną pracą… niewinnie prosząc o pomoc. Nauczmy się więc odmawiać: mówmy „nie”, ale nie w agresywny sposób.

Pamiętajmy również o dwóch zasadach. Składajmy tylko te obietnice, które możemy dotrzymać – niedotrzymywanie słowa czy terminów psuje nasz wizerunek i relacje z innymi ludźmi. Jeżeli jednak popełnimy błąd, przyznajmy się – wtedy ludzie będą nas bardziej szanować.

 

Jak zaistnieć

Jeżeli już odnajdziemy się w firmie i zaaklimatyzujemy, chcemy, aby nas zauważono. Ale jak to zrobić? Nie wystarczy sama inteligencja, wiedza i dobre pomysły: jeśli nie mamy inicjatywy, pozostajemy pracownikiem czekającym na polecenia szefa… W badaniu przeprowadzonym przez serwis Village.com, na pytanie: „co jest najważniejsze w postępach w pracy?” z 7760 osób, które oddało swoje głosy 55% odpowiedziało, że inicjatywa; dopiero na kolejnych miejscach znalazły się inspiracja, inteligencja i zmysł towarzyski. Jeżeli więc będziemy wykazywać własną inicjatywę, nie będziemy robić (ani odnosić) wrażenia, że to ktoś ciągle mówi nam, co mamy robić. Stańmy się potrzebni – bądźmy w centrum przepływu informacji.

Dobrym miejscem na zaprezentowanie siebie i swoich umiejętności są zebrania. Starajmy się bywać na nich jak najczęściej, ale wybierajmy te ważniejsze z kierownictwem, a unikajmy w dyplomatyczny sposób tych przegadanych, nudnych i nie przynoszących nikomu korzyści. Zgłaszając chęć bycia na zebraniach z kierownictwem, będziemy mieć możliwość bezpośredniego kontaktu. Wówczas damy się poznać, a także pokażemy, że mamy coś do powiedzenia. Na początek wybierzmy takie zebranie, którego temat to nasza pasja – zyskamy wtedy dodatkowe atuty.

Aby zaistnieć, trzeba się wypowiedzieć – rozpocznijmy tę trudną sztukę od wypowiedzenia się chociaż raz na każdym zebraniu, potem zwiększajmy częstotliwość – za każdym razem będzie nam łatwiej. Pamiętajmy, aby mówić głośno i wyraźnie. Często pod wpływem stresu zapominamy o tym: nasz głos drży, brzmi niepewnie i cicho. I ma wyższy ton, co obniża naszą wiarygodność. Znana jest zasada, iż ludzie którzy posiadają niższy ton głosu, łatwiej przyciągają uwagę i mogą liczyć na większy szacunek.

Warto też zastanowić się nad ilością wypowiadanych słów – mniejsza sprawia, że komunikat jest bardziej wyrazisty, większa – łagodniejszy. Dopasujmy zatem ilość słów do oczekiwanego efektu. Zwrócimy uwagę na to, kiedy zabieramy głos. W miarę możliwości róbmy to na początku spotkania: osoby, które wypowiadają się wcześniej, uznawane są za godne zaufania, gotowe na ryzyko i mające ducha przywódczego. Dzielmy się pomysłami: poprzez takie zachowanie pokażemy, że interesujemy się firmą. Z drugiej strony podkreślmy, że to jest nasz pomysł, a my jesteśmy z niego dumni. Jednym ze sposobów na podkreślenie, że to nasze rozwiązanie, jest przedstawienie go wszystkim zebranym na piśmie.

I jeszcze jedna rzecz (o której zapominamy, ponieważ narzekanie jest nasza narodową wadą) – optymizm i pozytywne myślenie. Jeżeli będziemy mocno wierzyć, że coś się nie uda, to… na pewno się nie uda. Jaki pozytywny wizerunek może mieś osoba smutna, ponura, pesymistycznie nastawiona do świata? Jak odbieramy taką osobę? Wiadomo… Myśląc negatywnie, łatwiej o porażkę.

 

Jak być docenionym

Zostaliśmy już zauważeni, ale po jakimś czasie chcielibyśmy także zostać docenieni. Jak to zrobić? Odpowiedź nasuwa się sama – spełnić oczekiwania pracodawcy, oczywiście nie zapominając o współpracownikach. Nie wystarczy jednak wykonywać powierzone obowiązki. Trzeba właściwie informować o wykonanych zadaniach, konsultować i współpracować, a jest to możliwe jedynie poprzez bezpośrednie spotkanie z szefem. Nie pozwólmy jednak, aby ważne rozmowy i decyzje były podejmowane w windzie czy w korytarzu. 

W kreowaniu naszego dobrego wizerunku duże znaczenie ma informowanie o sukcesach (ale nie przechwalanie się!). Nie jest to jednak łatwe. Zacznijmy od dokumentowania sukcesów, aby je zacytować w potrzebnym momencie. Wykorzystujmy sytuacje: jeżeli pojawił się problem, a my już wcześniej go rozwiązywaliśmy, powiedzmy o tym, wyraźmy chęć pomocy i poinformujmy o sukcesie w kontekście rozwiązania problemu. Wybierzmy właściwe osoby, którym powiemy o odniesionych sukcesach – a one „doniosą” właściwym osobom. Warto także nagrody i dyplomy umieścić w widocznym miejscu. Jeżeli otrzymamy np. list pochwalny, warto położyć go na biurku – na pewno wzbudzi zainteresowanie. I nie umniejszajmy wartości naszych osiągnięć, mówiąc „to nic takiego” – bądźmy dumni z osiągnięć. A jeżeli chcemy odnosić sukces, zgłaszajmy się do zadań ważnych, a unikajmy tych, które są mało prestiżowe i marnują tylko nasz czas.

Dążąc do sukcesu, nie zapominajmy o osobach, z którymi współpracujemy. Badanie IKS Quanta Group na zlecenie Eden Springs Poland pokazuje, że poprawa warunków pracy dla pracownika, to przede wszystkim lepsza atmosfera (19%). Aby dobrze kształtować swój wizerunek, rozwijajmy umiejętności miękkie – interpersonalne. Oto kilka wskazówek: poświęćmy codziennie kilka chwil na rozmowę, delegujmy obowiązki (nawet jeżeli nikt nam nie podlega), budujmy zespół i relacje, nauczmy się rozwiązywać konflikty. Unikajmy żargonu niezrozumiałego dla innych działów, a dokumenty przygotowujmy przejrzyście. I ostatnia kwestia: dopasujmy się do grupy lub zmieńmy dział.

 

Kształtowanie swojego wizerunku nie jest łatwe, ale na szczęście istnieje wiele sprawdzonych sposobów, aby było skuteczne. Jak ocenić skuteczność naszych działań? Kiedy będziemy wiedzieć, że nasz wizerunek został ukształtowany prawidłowo? Na pewno tego nie przeoczymy – otrzymamy ciekawy projekt do realizacji, premię, stałą pracę czy świetne referencje (będąc na stażu). – Posiadanie atrakcyjnego wizerunku jest warunkiem uczestniczenia w grze rynkowej. W warunkach dużej konkurencyjności na rynku pracy, najbardziej poszukiwanymi pracownikami są ci, którzy potrafią zatroszczyć się o siebie i nie ustają w rozwoju, a więc tacy, którzy znają dokładnie oferowany przez siebie wizerunek i nieustannie go doskonalą, podnosząc tym samym jego wartość i zwiększając stopień własnej zamożności. Pierwszym krokiem jest nasza samoświadomość; wiedza w czym jestem dobry, co jest moim atutem. Później nie pozostaje nic innego jak to zakomunikować światu i te komunikaty podtrzymywać – podsumowuje Małgorzata Klimczyk-Bryk.

 

W tekście wykorzystano informacje z:

John Caunt, Bądź pewny siebie, Wyd. Helion 2004

Katherine Crowley, Kati Elster, Praca z Tobą mnie niszczy, Wyd. Helion 2006

Bob Nelson, 1001 sposobów na przejmowanie inicjatywy w pracy, Wyd. Helion 2006.

 
***
Okiem specjalisty

Korzyści [z dobrego PR] są obopólne. Z jednej strony jesteśmy atrakcyjni dla pracodawcy jako wartościowi pracownicy, którzy przynoszą wymierny zysk dla firmy, z drugiej stanowimy doskonały kapitał do doinwestowania, aby w przyszłości przynieść jeszcze większe zyski. Doinwestowanie w nas (szkolenia, kursy, awans, podwyżka, nagroda itp.) z kolei stanowi o naszej większej wartości, co z kolei wpływa na lepszy nasz wizerunek, a więc lepsze notowania na rynku pracy i możliwości lepszej pracy. Korzyści te są zdecydowane w następujących sytuacjach zawodowych:

– podpisywania umowy o pracę, bo umożliwia nam przyjęcie roli równoprawnego negocjatora,

– występowania o podwyżkę, bo ułatwia nam prowadzenie negocjacji z pracodawcą,

– utraty pracy, bo radykalnie zwiększa szanse na jej znalezienie.

Największą korzyścią jest to, iż PRACODAWCA ZAPRASZA NAS DO WSPÓŁPRACY JAKO PARTNERÓW. Równocześnie mając dobre relacje z koleżankami i kolegami w pracy, milej nam się pracuje, a i w sytuacjach kryzysowych można liczyć na ich wsparcie, co może mieć z kolei decydujące znaczenie w utrzymaniu pracy.

Małgorzata Klimczyk-Bryk
 
***
Twoje pierwsze miesiące w pracy

Pierwsze 2 tygodnie – poznaj nowych ludzi: aby mogli ci ufać, muszą cię poznać

Pierwszy miesiąc – poproś szefa o spotkanie i dowiedz się, jak ci idzie

Pierwsze 1,5 miesiąca – spisz swój zakres obowiązków

Pierwsze 2 miesiące – zrób coś (projekt, zadanie), by cię zauważono.

Trzeci miesiąc – restart: poproś o feedback, znajdź swoje miejsce.

Źródło: Bob Nelson, 1001 sposobów na przejmowanie inicjatywy w pracy, Wyd. Helion 2006