Praca za granicą: plusy i minusy
Jak po powrocie z zagranicy wykorzystać rozwinięte zdolności, zrobić słuszny użytek z wrażeń i nie zamknąć w walizce całego zdobytego doświadczenia?
Jak po powrocie z zagranicy wykorzystać rozwinięte zdolności, zrobić słuszny użytek z wrażeń i nie zamknąć w walizce całego zdobytego doświadczenia?
Okazuje się, że doświadczenie bycia wolontariuszem jest cenne również dla przyszłych rekinów biznesu i menedżerów wielkiej korporacji.
Szara codzienność, a tu telefon z zaproszeniem na spotkanie z pracodawcą – na rozmowę, Assessment Centre czy test kwalifikacyjny. To dobry znak!
Jeśli nasza wymarzona praca łączy zainteresowania z pełną niezależnością, to jej synonimem jest freelancing.
Anglojęzyczne nazwy w rekrutacji brzmią dość odstraszająco, aby nabawić się wstępnego zniechęcenia. Dokonanie tłumaczenia za dużo nie pomaga…
Co kryje się za tak intrygującymi nazwami, jak Purchasing Assistant czy Chief Knowledge Officer? Oto kilka podpowiedzi.
Kończąc studia, zostajemy wyposażeni w dokumenty, które zwiększą nasze szanse powodzenia na rynku pracy. Jednym z nich jest suplement do dyplomu.
Planując pracę za granicą, warto zapoznać się z podstawowymi zasadami przygotowywania dokumentów do procesu rekrutacji. Przyjrzyjmy się więc listowi motywacyjnemu w języku angielskim. Chociaż reguły jego pisania są podobne do polskich, pozornie nieistotne różnice mogą zadecydować o przyjęciu lub odrzuceniu naszej kandydatury.
W pierwszym dniu praktyk, stażu czy pracy, wkraczając w zupełnie nowe środowisko, mamy mniej niż 10 sekund na to, aby zrobić dobre wrażenie. Nie elokwencją, lecz wyglądem. W drugim dniu powinniśmy się wpasować nie tylko w zasady pracy, lecz także w etykietę ubioru. Czyli dress code.
Jesteś pilnym studentem, wciąż wzbogacasz wiedzę, masz znakomitą średnią. Jednak nawet najlepsze studia to w większości poznawanie teorii. Jeśli chcesz poznać realne wyzwania branży, w której planujesz szukać pracy, weź udział w case study.