Odpowiednie ubranie może pomóc wylansować się na salonach. Źle dobrane – całkowicie zrujnować karierę. O związkach mody z biznesem można by wiele opowiadać, i to nie tylko poprzez pryzmat etykiety biznesowej.
Moda wyznacza trendy i wprowadza ważne elementy do komunikacji. Strój bowiem to nasza najlepsza wizytówka. Bez zbędnych słów manifestuje przekonania, nastrój czy osobowość. W medycynie wiele mówi się o pierwszych „złotych minutach”, które
decydują o życiu i śmierci. Podobnie jest w przypadku pierwszego wrażenia. Jego rola w nawiązywaniu i podtrzymywaniu kontaktów interpersonalnych jest nie do przecenienia. Zupełnie inaczej przecież postrzegana jest kobieta ubrana w garsonkę,
niż ta w bluzce z dużym dekoltem i minispódniczce. Podobnie lepsze wrażenie robi mężczyzna odziany w garnitur, niż ten w dżinsach i niewyprasowanej bluzie. Strój dopasowany do sytuacji, osobowości i tuszujący wady, a zarazem podkreślający zalety figury, jest niczym najlepsza terapia. Każdy łatwo zauważy, że dobrze się czujemy i emanujemy większą pewnością siebie, a to już pierwszy duży krok w stronę sukcesu.
Pole do popisu
Dla wielu młodych osób moda to wielka pasja. Z niekłamaną radością odkrywają jej tajemnice i tworzą, bo dobry widz także tworzy. Nowe media to idealna platforma do pokazania światu własnych projektów, stylizacji i przemyśleń. – Wielu młodych ludzi, którzy fascynują się modą, prowadzi własne blogi modowe. Dają one możliwość nawiązania kontaktów i przedstawienia własnych wizji stylizacji. Często zdarza się, że firmy odzieżowe kontaktują się z blogerami i proszą o wypromowanie w ten sposób swoich produktów – opowiada znana stylistka i prezenterka telewizyjna, Joanna Horodyńska. Blogerzy modowi, podobnie jak osoby publikujące stylizacje i komentarze w serwisach społecznościowych, to często „sellsumerzy” (ang. sell – sprzedawać, consumer – konsument), czyli konsumenci, którzy uzyskują dodatkowy przychód w postaci wynagrodzenia, prowizji, towarów z wymiany barterowej, czy rabatów, m.in. z udziału w badaniach wykonywanych na zlecenie specjalistycznych firm marketingowych czy modowych. – Każdy, kto ma pomysł na biznes, może rozpocząć działalność w Akademickim Inkubatorze Przedsiębiorczości. Nie trzeba mieć gotowego biznesplanu. Wystarczy wejść na stronę internetową www.inkubatory.pl i wypełnić formularz zgłoszeniowy. Kandydaci zapraszani są na rozmowy. Jeżeli z dwóch stron padnie słowo „tak”, zostaje podpisana umowa świadczenia pomocy w ramach Programu „Preinkubacja” i właściwie od następnego dnia firma może zacząć działać. Wsparcie, jakie uzyskuje StartUp, to między innymi: osobowość prawna, możliwość skorzystania z systemu do fakturowania, firmowe konto bankowe. Oferujemy porady prawne, szkolenia przygotowujące do prowadzenia działalności gospodarczej oraz dostęp do 40 biur rozmieszczonych przy największych uczelniach w Polsce. Naszą ideą jest promocja przedsiębiorczości, wsparcie od podstaw i ograniczenie do minimum zarówno kosztów, jak i podejmowanego ryzyka – tłumaczy Mateusz Maik, dyrektor Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości na Śląsku. Większość firm, wychodząc z inkubatora, rozwija własną działalność gospodarczą. Może się wówczas starać o pozyskanie kapitału na rozwój. Obiecujące, innowacyjne projekty, posiadające duży potencjał wdrożenia, mają duże szanse na znalezienie kapitałowego inwestora lub pozyskanie dofinansowania z Unii Europejskiej. Barbara Mucha i Magdalena Rozkoszny założyły dwa lata temu w katowickim AIP sklep internetowy mishmashclothing.pl. – Trafiłyśmy tu dzięki plakatowi, który wisiał na korytarzu mojej uczelni. Inkubator pozwolił nam się rozwinąć. Teraz planujemy zmianę szaty graficznej strony. Dzięki inkubatorowi powoli, ale pniemy się coraz wyżej – opowiada Magda Rozkoszny, która ukończyła rachunkowość na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. – Sprzedajemy odzież używaną wyszperaną po second-handach i przedstawiamy własne stylizacje. Wkrótce planujemy otworzyć nowy dział z zaprojektowanymi przez siebie ubraniami. Nowe autorskie linie mają ukazywać się 2-3 razy do roku – dodaje Basia Mucha, świeżo upieczona absolwentka administracji i prawa europejskiego w Wyższej Szkole Zarządzania i Nauk Społecznych w Tychach. Obie panie spotkały się w sklepie z odzieżą i, widząc w tym biznesie ogromny potencjał, postanowiły otworzyć swój własny. Połączyła je pasja do mody i smykałka do biznesu. Jak mówią, teraz moda jest ich sposobem na życie.
Po szczeblach kariery
Nie każdy jednak już na starcie decyduje się na otwarcie własnej działalności gospodarczej. Często młodzi ludzie chcą najpierw nabrać szlifów pracując dla dużych, znanych firm. Pierwszym krokiem do kariery może być odbycie praktyki wakacyjnej lub stażu w jednej z firm branży modowej. Zanim wyśle się aplikację, warto zebrać wiadomości nie tylko na temat danej firmy, ale i jej poszczególnych działów. – Branża modowa jest specyficzna. Nie każda organizacja da nam jednakowe możliwości rozwoju. Przykładowo, jeżeli naszym marzeniem jest praca przy tworzeniu kolekcji, departamentem, do którego powinniśmy zgłosić swoją kandydaturę, jest dział zakupów. Niestety, zagraniczne, znane marki nie tworzą kolekcji w Polsce. Za to szansę na zdobycie doświadczenia zawodowego dają nam rodzime brandy. Z kolei, jeśli uda nam się otrzymać staż w dziale marketingu, będziemy mieli styczność z organizacją eventów, pokazów kolekcji, będziemy również współpracować ze stylistami oraz przedstawicielami showroomów – wyjaśnia Agnieszka Pietrasik, Senior Consultant/ Team Leader działu Retail w agencji doradztwa personalnego Hays Poland. Moda, szczególna konfiguracja pomysłowości, innowacyjności oraz naśladownictwa, ma swoje kaprysy. To, jak długo trwa moda na określony produkt, zależy m.in. od tego, na ile jest ona zgodna z innymi trendami społecznymi, w jakim stopniu odpowiada społecznym normom i wartościom oraz od zakresu zaspokajania przez nią rzeczywistych potrzeb i wytwarzania specyficznych więzi. Czas trwania cyklu życia mody uwarunkowany jest także postępem techniczno-technologicznym i związanymi, także z nim, ograniczeniami. By przygoda z modą nie zakończyła się przedwcześnie, warto jeszcze podczas studiów zdecydować się na zdobycie kolejnych doświadczeń i podjęcie pracy na przykład w charakterze sprzedawcy. System zmianowy i elastyczny grafik umożliwiają połączenie studiów, nawet tych w trybie dziennym, z pracą zawodową. – Osoby, które nie traktują zajęcia dorywczo i pragną rozwijać się w branży, po zdobyciu kilkuletniego doświadczenia jeszcze w trakcie nauki, często jako świeżo upieczeni absolwenci mają możliwość awansu ze sprzedawcy na zastępcę kierownika sklepu, a docelowo na kierownika. Jest to stanowisko menedżerskie, satysfakcjonujące zarówno pod względem zarobkowym, jak i rozwojowym. Przejmujemy odpowiedzialność za całe spektrum spraw, począwszy od kierowania zespołem, obsługę klienta po ekspozycję sklepu, tzw. visual merchandising – dodaje Agnieszka Pietrasik. Często osoby pasjonujące się światem mody marzą o karierze stylisty. – Myślę, że warto zacząć praktykę na przykład w jakimś magazynie albo u kogoś, kto się zajmuje modą i stylizacją. Nawet darmowa praktyka zwiększa szanse na otrzymanie w przyszłości ciekawej pracy – doradza Joanna Horodyńska. W tym zawodzie także trzeba przejść kolejne szczeble kariery. – Najłatwiej na staż dostać się osobom z wykształceniem artystycznym lub kierunkowym, na przykład projektowanie czy technologia odzieży – dodaje Agnieszka Pietrasik. Nie oznacza to jednak, że absolwenci innych kierunków nie mają szans. W zrobieniu kariery pomagają talent, upór w dążeniu do celu i kontakty. Agnieszka Pietrasik radzi także, by na starcie dogłębnie przeanalizować swoje predyspozycje i starać się możliwie dobrze poznać branżę, tworzące ją organizacje oraz panujące trendy. Następnie kierunkowo rozwijać umiejętności oraz możliwie wcześnie postarać się o zdobycie bogatego doświadczenia zawodowego. Także i w tych okolicznościach nowy, dobrze dobrany i wystylizowany strój może okazać się nieocenioną pomocą