Historia rodem z sensacyjnych seriali. Jasnowidzący bohater, magik Cris Johnson (Nicolas Cage) potrafi przewidzieć co się stanie za kilka kolejnych minut. Daje mu to niepowtarzalną możliwość ocalenia świata przed wybuchem nuklearnym. Pracuje pod czujnym okiem agentów FBI.
Film zaczyna się optymistycznie, ciekawą sceną ucieczki z kasyna, jednak czar pryska wraz z monotonnymi dialogami i niczym nie dającymi się wytłumaczyć zwrotami akcji. Oprócz wątku herosa pojawia się też wątek miłosny. Film jest banalny i dosyć przewidywalny, chociaż pod koniec reżyser, Lee Tamahori, zaskakuje nas serwując całą historię od początku. Oczywiście z innym zakończeniem. Zmieniając kanały telewizyjne możemy znaleźć te same historie, czasem nawet w lepszym wydaniu. Przykładami mogą być cieszące się popularnością seriale Herosi czy 24 godziny. Jedyną zaletą filmu Next mogą być efekty specjalne. Podsumowując, gdyby widzowie posiadali nadprzyrodzoną zdolność przewidywania przyszłości, na przykład o około dwie godziny, prawdopodobnie wybraliby inny film.