Zanim opatentowano jeden z najbardziej znanych środków wspomagających leczenie impotencji, medycyna ludowa już znała sposoby na męskie problemy.
W 1996 r. firma Pfizer opatentowała Sildenafil (czyli cytrynian syldenafilu), znany dziś pod nazwą handlową Viagra. Był to pierwszy syntetyczny lek doustny stosowany w leczeniu zaburzeń erekcji i pierwotnym nadciśnieniu płucnym. Zanim jednak pastylka trafiła na rynek, ludzie korzystając z dobrodziejstw natury, potrafili walczyć z impotencją…
Medycyna Azji od zawsze poważnie traktowała intymne problemy trapiące mężczyzn. Dziś korzeń żeń-szenia i zmielony róg nosorożca cieszą się wielkim powodzeniem mimo wysokiej ceny (42 dolary za gram). Kamienie żółciowe niedźwiedzia czy zupa z tygrysich genitaliów to towar bardzo rzadki i drogi. A za zmielone skorupki jaj strusia emu turyści są w stanie zapłacić do 35 dolarów za 5 gr.
Nowoczesna medycyna twierdzi, że wszystkie te środki mają wątpliwe działanie i mogą przynosić więcej szkody niż pożytku, mimo tego popyt nie maleje.
Źródło: www.archiwum.wiz.pl, www.pl.wikipedia.org
