Okres zimowy to dobry moment na zmianę lokum, jeśli nie jesteśmy zadowoleni z mieszkania, które wynajęliśmy przed rozpoczęciem roku akademickiego. Z powodu zastoju na runku najmu ofert jest równie dużo, co we wrześniu, a właściciele często obniżają ceny. Można więc znaleźć prawdziwe mieszkaniowe perełki. Poniższy poradnik pomoże w poszukiwaniach i podpowie, na co należy uważać, chcąc zmienić lokum na nowe.

Podstawową czynnością przy poszukiwaniu mieszkania powinno być krótkie rozeznanie w cenach w danym mieście. Nie warto też rzucać się na pierwszą lepszą ofertę, nawet jeśli lokum polecone jest przez znajomych. Warto za to przejrzeć kilka portali z ogłoszeniami i zerknąć do raportów z rynku nieruchomości. Po takim przygotowaniu możemy być pewni, że nie nabierzemy się na żadne oszustwa.

Styczeń obfituje w korzystne oferty, należy jednak uważać na skrajnie niskie ceny podawane w niektórych ogłoszeniach. Warto dopytać skąd biorą się małe koszty najmu. Czy wynikają z potrzeby generalnego remontu? A może z braku podstawowego wyposażenia? Pamiętajmy też, że do kwoty, którą sugeruje właściciel lokum często należy dodać czynsz administracyjny. Do tego dochodzą jeszcze opłaty za media. Potencjalnie zadowalająca oferta może się w więc okazać wcale nie lepsza od tej, z której obecnie korzystamy.

Wielu oferujących mieszkania nie wspomina w ogłoszeniach o kaucji. Warto więc wziąć pod uwagę możliwość takiej dodatkowej opłaty. Zwykle jest ona mniejsza niż miesięczna stawka najmu, czasami jednak właściciel życzy sobie wyższej sumy. Tak bywa w przypadku lokali niedawno wyremontowanych, lub posiadających nowe umeblowanie.

Pewne jest też, że mieszkania w dogodnej lokalizacji będą dużo tańsze niż te blisko uczelni i centrum. Warto jednak dać szansę tym gorzej ulokowanym. Sprawdzić możliwości komunikacyjne i okolicę. Może się okazać, że za cenę dodatkowych 15-20 minut dojazdu oszczędzimy nawet 200 zł miesięcznie. Przypuśćmy, że poszukujemy lokum na warszawskich Bielanach. Jak wynika z danych portalu Domy.pl, średnia stawka za najem wynosi tam około 2 700 zł. Za to na pobliskiej Białołęce przeciętna cena to tylko 2 100 zł. Jak widać, różnica jest spora.

Gdy już znajdziemy dogodną ofertę i zdecydujemy się na obejrzenie mieszkania, należy dokładnie sprawdzić stan wyposażenia naszego przyszłego lokum. Jeśli dostrzegamy jakieś uszkodzenia, warto wspomnieć o nich właścicielowi i poprosić o załączenie do umowy informacji o stanie początkowym mebli i sprzętów, tak by później nie być narażonym na oskarżenia o zniszczenie i ewentualną stratę kaucji.

Decydując się na podpisanie umowy, pamiętajmy o dokładnym jej przeczytaniu. Upewnijmy się też, że osoba proponująca nam najem jest prawnym właścicielem lokum. Warto też ustalić precyzyjnie jakie opłaty składają się na czynsz i czy będziemy odpowiadać za ewentualne zużycie się sprzętów domowych.