Towarzyszy nam niemal codziennie, kiedy mamy kolokwium na uczelni, jesteśmy spóźnieni na wykład, a szczególnie kiedy czeka nas ciężka sesja. Stres jest wszędzie.

Podniesione ciśnienie krwi przed egzaminem – rumieńce, mrowienie w dłoniach, potliwość, gwałtowne oddychanie, duszności i zawroty głowy – wszystko po to, aby zwiększyć dostawę tlenu do płuc. Organizm mobilizuje wszystkie siły do walki, a tym samym daje znać, że nadchodzi kryzys. Tak reaguje w sytuacji stresowej. Jeżeli takie zdarzenia pojawiają się często, prowadzą do trudności ze snem, problemów z porannym wstawaniem braku koncentracji, uczucia głodu, bólu głowy i żołądka, ciągłego zmęczenia, napięcia mięśni oraz palpitacji serca. A stąd tylko kilka kroków do poważnych kłopotów ze zdrowiem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym.

Powstrzymać stres

Jak zatem powstrzymać narastający stres? Musimy nauczyć sięidentyfikować jego przyczyny. Jednym ze sposobów jest zapisywanie przez dłuższy czas (np. tydzień) wydarzeń i czynników powodujących u nas stres. W ten sposób stworzymy swój profil stresu. Jeżeli zidentyfikujemy stresogenne sytuacje, łatwiej będzie nam utrzymać nad nimi kontrolę. Zdamy sobie wtedy sprawę, że stresorem (czyli czynnikiem wywołującym stres) jest np. nasze wyjście z domu na egzamin, kiedy spieszymy się, aby zdążyć, wracamy po indeks, sprawdzamy po kilka razy, czy wyłączyliśmy żelazko… A wystarczyło wszystko przygotować dzień wcześniej lub zrobić tzw. listę kontrolną zadań, które musimy zrobić rano!

Skala stresu

Różne zdarzenia powodują u nas większy lub mniejszy stres. Aby przekonać się, które zdarzenia są stresujące, sprawdźmy je na Skali Stresu Holmesa i Rahe.

Skala stresu Holmesa i Rahe – Social Readjustment Rating Scale (SRSS):

Wybierz te, które przydarzyły ci się w ostatnim roku, i zsumuj punkty. Wynik to twoje obciążenie stresem i prawdopodobieństwo choroby, jaką może wywołać nadmiar stresu.