W częstochowskiej Akademii im. Jana Długosza (byłej Szkole Pedagogicznej) dowiedzieliśmy się po co ciąć butelki laserem i co jest tak naprawdę na słońcu.
Astronomia z dr B.:
– Na tym zdjęciu widzimy dziury na słońcu… znaczy plamy, chodziło mi o plamy. Panie Piotrku, proszę się tak nie uśmiechać, mały zboczeńcu. Wróćmy do dziur… znaczy do plam.
Oprogramowanie Edukacyjne z dr B.:
B.:
– Nie wyjdziemy z sali póki tego nie zrozumiecie.
My:
– Już rozumiemy.
B.:
– No to posiedzicie ze mną i mi wytłumaczycie, bo nie miałem czasu na to zerknąć.
Zal u prof. C.:
C.:
– Dzień dobry. My się chyba nie znamy?
Ja:
– Znamy się, tylko ściąłem włosy.
C.:
– To proszę wrócić jak odrosną.
Zajecia fakultatywne u prof. P.:
P.:
– I tym laserem przecięliśmy z kolegami butelkę po winie.
Ja:
– A była pusta?
P.:
– Oczywiście. A myślisz czemu cięliśmy butelki laserem?
Sieci Komputerowe u dr P.:
Ćwiczenia z rysowania schematów osieciowania budynków.
P.:
– A co to za niebieska kreska?
Ja:
– To kabel jest.
– Jaki kabel?
– No taki do przesyłu danych, skrętka znaczy się.
– Acha, acha. A co on robi w ścianie?
– Wyjechał mi.
– A kiedy wróci?
Logika z dr K.:
K.:
– Kto przyjdzie do tablicy rozwiązać ten przykład? Może pan, panie T.?
T.:
– Oj napewno nie. Znowu się będzie pan ze mnie śmiał.
K.:
– No niech mi pan tego nie robi panie T.
Dr Z. po egzaminie z Programowania:
– Jak to jest, że w sali, w której ja pilnowałem, wszyscy mają banie, a z drugiej sali wszyscy mają piątki? Skoro nie ściągaliście, to jest tylko jeden wniosek, że przyciągam głąbów!