Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Sezon festiwalowy startuje – bądź bezpieczny w tłumie

Duże muzyczne imprezy masowe są dzisiaj obowiązkowym punktem wakacji dla większości młodych ludzi. Jednak im większy jest tłum, tym bardziej niebezpiecznie
się robi. Dowiedz się na co zwrócić uwagę, by festiwale muzyczne wiązały się tylko
z dobrymi wspomnieniami.

Czasy, kiedy określenie „festiwale muzyczne” nieodłącznie kojarzyło się z przaśnymi imprezami w Opolu i Sopocie, na szczęście już minęły. Dziś ten zwrot odnosi się głównie do imprez typu Open’er, Coke Music Festival czy Selector. Bilety na takie koncerty są jak przepustki do raju melomana. Największe światowe gwiazdy zjeżdżają do jednego z polskich miast, a ty chodzisz od sceny do sceny i w jednym miejscu masz szansę zobaczyć największe sławy. Nic nie jest jednak idealne. Wszelkie wydarzenia, na których pojawiają się tłumy, wymagają szczególnych względów bezpieczeństwa. A mowa tu o naprawdę zatrważających liczbach. Przykładowo na zeszłorocznym Open’erze na teren festiwalu wchodziło każdego dnia 50 tys. osób. To robi wrażenie, a taka masa ludzi stłoczona w jednym miejscu może stać się niebezpieczna. Nie chodzi o to, by przygotowywać się na festiwal muzyczny, jak na poligon. Ludzie jeżdżą przecież na takie wydarzenia po to, by dobrze się bawić. Jednak, aby osiągnąć ten cel, należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Oto one.

Mądrze wybierz imprezę na którą chcesz pojechać

Jeśli wolisz delikatnie kołysać się w rytm muzyki, a na sam dźwięk słowa „pogo” dostajesz dreszczy, nie wybieraj się na festiwal z ciężkimi brzmieniami. Zaprojektuj sobie w głowie obraz przeciętnego uczestnika imprezy, na którą zamierzasz kupić bilety. Potem pomnóż
go przez kilka tysięcy i zastanów się, czy spędzenie paru dni w takim towarzystwie na pewno będzie dla ciebie bezgranicznie przyjemne. Jeśli jedziesz gdzieś po raz pierwszy, dowiedz
się jak najwięcej o danym festiwalu. Jakie były poprzednie edycje, gdzie coś szwankowało, czy warto skorzystać z pola namiotowego przygotowanego przez organizatora. Dobra analiza sytuacji pozwoli ci się przygotować na wszelkie niedogodności.

Zastanów się, jak dojechać na festiwal

Chyba każdy ma w pamięci naładowane do granic możliwości pociągi na Open’era
czy Woodstock. Walkę o jeden haust świeżego powietrza i podróż ciągnąca się
w nieskończoność. Z drugiej strony masowe korzystanie z samochodów może spowodować gigantyczne korki na trasie i całkowicie zablokować dojazd na teren festiwalu. Bądź co bądź jest to też najmniej bezpieczna forma transportu. Pamiętaj, że możesz wracać z festiwalu późno w nocy, być zmęczonym. W takich warunkach bardzo łatwo o wypadek. Rozważ wszystkie za i przeciw. Poszukaj alternatywnych środków transportu, np. autokarów rejsowych. Stres związany z podróżą, a następnie z powrotem może skutecznie pozbawić
cię przyjemności czerpanej z dobrych koncertów.

Gdzie nocować

Możliwości są dwie: na polu namiotowym organizatora lub poza nim. Pola namiotowe mają ten plus, że są przy terenie festiwalowym, więc nie będziesz musiał tłuc się po nocy,
by dotrzeć do hotelu. Z drugiej strony kemping oznacza tłok, kolejki do sanitariatów, brak spokoju, kradzieże i hałas. Dobrze wybierz miejsce na swój namiot. Najlepiej na wzniesieniu. Wówczas nawet przy intensywnych opadach najprawdopodobniej cię nie podtopi.
Nie rozbijaj się blisko sanitariatów, mają w zwyczaju wylewać. Nie zabieraj ze sobą cennych przedmiotów. Pieniądze i dokumenty zawsze miej przy sobie. Możesz się zaopatrzyć
w przenośny sejf kempingowy, który będzie dodatkowym zabezpieczeniem.

Jeśli zdecydujesz się na hotel albo prywatną kwaterę, to wybierz miejsce do którego łatwo dotrzeć nawet późną nocą. Twoje lokum powinno być w bezpiecznej okolicy. Upewnij się,
że w danym lokalu dostaniesz klucz do swojego pokoju niezależnie od tego, o której godzinie wrócisz. Spanie na wycieraczce jest wątpliwą przyjemnością.

Jak przeżyć na koncercie

Jeśli nie lubisz ścisku, nie pchaj się pod scenę. To miejsce tylko dla najwytrwalszych, nawet na spokojnych koncertach jazzowych. Tym bardziej nie powinieneś wychodzić przed szereg, jeśli jesteś niskiego wzrostu. Wśród wielkoludów zabraknie ci tlenu, a wtedy omdlenie gwarantowane. Unikaj barierek na które napierają masy, ścian, murów i tzw. wąskich gardeł. Jeśli wybuchnie panika, to tam rozegrają się dantejskie sceny. Chcesz być blisko estrady, ale w bezpiecznym miejscu? Ustaw się bokiem przy przejściu dla ekipy technicznej. W sytuacji zagrożenia po prostu dajesz nura w tę alejkę i jesteś uratowany.

Dobrze przygotuj się na koncert. Artyści zwykle się spóźniają, a potem dają bisy.
Jak nic czekają cię co najmniej dwie godziny stania. Zaopatrz się w wodę, pelerynkę przeciwdeszczową, naładowany telefon komórkowy i buty, które łatwo nie spadają ze stopy. Co więcej, dobrze ją chronią. Bo to, że ktoś cię podepcze jest bardziej niż pewne. Jeśli wybuchnie panika postaraj się zachować spokój. Wykonuj polecenia osoby, która koordynuje akcję ewakuacyjną. Skrzyżuj ręce na piersi, żeby nikt cię nie mógł pociągnąć. Schowaj wisiorki, łańcuszki, plecak przerzuć na brzuch. Musisz zmienić się w obłą bryłę, której nie można za nic pociągnąć. Nie daj się przewrócić ani przyprzeć do ściany. Staraj się uspokajać innych.

Pamiętaj, że organizator imprezy też ma wobec ciebie zobowiązania. Musi zapewnić na terenie festiwalu służby medyczne. Nie dopuścić do nadmiernego zgromadzenia się ludzi
w jednym miejscu, dostarczyć cię do szpitala jeśli sytuacja tego wymaga. Zapoznaj się
z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych. Dowiedz się jakie są twoje prawa a jakie obowiązki organizatora. Jeśli twoim zdaniem na terenie festiwalu coś jest niezgodne
z prawem, zgłoś to odpowiednim służbom. Pomyśl też o dodatkowym ubezpieczeniu.

Choć to wszystko może przerazić festiwalowego żółtodzioba, nie należy zapominać, że na koncerty jedzie się po dobrą zabawę. Aby zrealizować ten cel potrzeba w zasadzie tylko zdrowego rozsądku. Każdy festiwalowicz powinien mieć silne ręce. Ale nie po to,
by przepychać się w tłumie, tylko by móc intensywnie oklaskiwać ulubionego artystę
lub utrzymać śmiałka, który zdecyduje się na croudsurfing.

 

Concept Interactive we współpracy z blogiem ZyjBezpiecznie.pl