Tybet. Tu osoby niewidome żyją jak wyrzutkowie, na marginesie społecznym – według buddyzmu tybetańskiego są uosobieniem zła.
O FILMIE
W powszechnym mniemaniu ślepota jest karą za grzechy w poprzednim wcieleniu lub dowodem opętania przez złe duchy. Erik Weihenmeyer też jest niewidomy – zaczął tracić wzrok, gdy miał niewiele ponad 10 lat. Całkowicie oślepł jako 15-latek. Miał jednak to szczęście, że urodził się w Stanach Zjednoczonych, więc mógł liczyć na wsparcie otoczenia, zwłaszcza braci i mądrego, czuwającego nad wszystkim ojca. To właśnie on zachęcał syna do wspinaczek po górach, które z czasem przekształciły się w życiową pasję Erika i jego triumf – został pierwszym niewidomym, który zdobył Mount Everest. Sabryie Tenberken, niewidoma Niemka, również postanowiła dokonać niemożliwego: jako młoda dziewczyna wyjechała do Tybetu, założyła organizację ‘Braille bez Granic’ i pierwszą szkołę dla niewidomych w Lhasie. Teraz wspólnie z Erikiem organizują profesjonalną wyprawę w Himalaje. Grupę tworzą wytrawni alpiniści i sześcioro dzieci ze szkoły prowadzonej przez Sabryie. Już pierwszy rzut oka na sprawę wystarczy, by uświadomić sobie, jak ryzykowny jest to pomysł. Uczestników wyprawy dzieli właściwie wszystko: umiejętności, sprawność fizyczna, wytrzymałość, mentalność, hierarchia wartości. Im wyżej, tym bardziej te różnice stają się widoczne i zaczynają dzielić grupę. W dodatku w miarę zbliżania się do szczytu, cel wyprawy okazuje się nieoczywisty i staje się polem gry ambicji himalaistów. Czy ktoś w tych krytycznych warunkach zachowa rozsądek? Dokument Lucy Walker nie tylko zdaje precyzyjny raport z burzliwego przebiegu ekspedycji, ale też pokazuje wpływ wyprawy na psychikę dzieci i dorosłych. To co dla jednych jest źródłem stresu i fizycznego cierpienia, dla innych okazuje się szansą na duchową przemianę i początek nowego życia.
IDEA I JEJ REALIZACJA
Na początku była książka autorstwa Erika Weihenmayera „Touch the Top of the World”, opowiadająca o jego wyprawie na Mount Everest w 2001 roku, którą Sabriye Tenberken, założycielka pierwszej i jedynej w Tybecie szkoły dla niewidomych, przeczytała swoim uczniom. „Niewidomi w Tybecie są do tego stopnia pozbawieni wsparcia, zrozumienia, opieki medycznej i jakichkolwiek szans na przyszłość, że nawet tu, w szkole ciężko było dzieciom uwierzyć, że Erik mógł podjąć się tak doniosłego wyzwania”. – mówi reżyser filmu, Lucy Walker. Zachwyt i niedowierzanie z jakimi podopieczni Sabriye przyjęli lekturę książki, skłonił ją do skontaktowania się z himalaistą. Napisała e-mail, w którym opisała prowadzoną przez siebie szkołę i zaprosiła w odwiedziny. „Gdy przeczytałem list od Sabriye – opowiadał później Erik – i uświadomiłem sobie, ile uczyniła dla niewidomych w Tybecie, poczułem się jak skończony tchórz. Odpisałem natychmiast, a niedługo później przyszedł mi do głowy pomysł wyprawy w Himalaje, w której obok doświadczonych alpinistów mogłyby wziąć udział dzieci z jej szkoły”.
Idea, by wyprawie towarzyszyła także ekipa filmowa, również wypłynęła od Erika. Skontaktował się z producentem filmowym Stevenem Haftem, a ten z kolei z producentką Sybil Robson-Orr – wielką miłośniczką gór, która swojego męża Matthew poznała podczas wspinaczki na Kilimandżaro. Wystarczyło zaledwie jedno spotkanie, by zapadła decyzja o produkcji filmu. „Erik opowiedział mi, ile pewności siebie dało mu chodzenie po górach, gdy był niewidomym nastolatkiem. Teraz postanowił podzielić się swoim doświadczeniem z tybetańskimi dziećmi”. – wspomina Sybil Robson-Orr – „W pewnym momencie spytał mnie, czy zabranie szóstki niewidomych dzieci na wysoką na ponad siedem tysięcy metrów górę w Himalajach brzmi jak scenariusz filmu. Odparłam, że tak. Wtedy postanowiliśmy go nakręcić”. Równie szybko zapadła decyzja o wyborze reżysera. Zarówno Sybil jak i Steven Haft zgodzili się, że powinna nim zostać Lucy Walker, autorka wysoko ocenionego przez krytykę dokumentu „Devil’s Playground”.
Produkcja filmu została podzielona na dwa etapy. Najpierw sfilmowano wiosenny obóz treningowy w maju 2004 roku, obejmujący wspinaczkę skałkową i treking ze startem w okolicy klasztoru Tsurpu. Drugi etap trwał trzy miesiące: od września do listopada 2004 roku. W tym czasie ekipa filmowa przemierzyła wzdłuż i wszerz Wyżynę Tybetańską, by zrealizować zdjęcia w rodzinnych wioskach całej szóstki dzieci. By odnaleźć dom Tashiego potrzebna była dodatkowa podróż do prowincji Seczuan w Chinach. Ekspedycja na szczyt Lhakpa Ri także została sfilmowana jesienią.