Stanisław Bareja, człowiek o wspaniałej odwadze, postać kultowa, reżyser wielu niezapomnianych komedii, które przetrwały próbę czasu i nadal śmieszą kolejne pokolenia Polaków.
W przeciwieństwie do filmów życie reżysera nie było tak wesołe. Musiał przerwać naukę w wieku 10 lat, po wybuchu II wojny światowej. Nie dane mu jednak było walczyć w obronie Warszawy, nad czym długo ubolewał. Dalej nie było wcale łatwiej, powojenna bieda, początki socjalizmu, a tym samym cenzury, nie sprzyjały pracy twórczej. Mimo tego, a może właśnie dzięki tym doświadczeniom, jego filmy fantastycznie ukazują karykaturlny obraz ówczesnej rzeczywistości.Książka Macieja Replewicza świetnie pokazuje kolejne fazy życia i twórczości Barei. Autor odkrywa przed czytelnikiem, w jaki sposób reżyser czerpał ze swoich doświadczeń i wykorzystywał je w filmie, np. „Kiedy funkcjonariusz wlepia mi mandat, nie awanturuję się, staram się zapamiętać, jak on mówił, jakie błędy gramatyczne popełnił”. Trzeba przyznać, był w tym mistrzem. Repleiwcz przywołuje w książce sceny wycięte przez cenzurę, scenariusze filmów, których nie udało się zrealizować, ale chyba największą wartością książki jest całe mnóstwo opowieści przyjaciół, rodziny i współpracowników o Barei.
(pk)