Śląskie uczelnie przyciągają o wiele mniej kreatywnych studentów niż uczelnie w Warszawie czy Krakowie.
Na uczelniach w woj. śląskim studiuje ok. 190 tys. osób. Według ostrożnych szacunków na naukę poza regionem decyduje się corocznie kilka tysięcy absolwentów śląskich liceów, w tym najzdolniejsi.
Uczelnie w Warszawie, Krakowie czy we Wrocławiu pomimo swojej renomy robią wszystko aby jeszcze bardziej ułatwić studiowanie. W Krakowie np. od września studenci mogą za 175 zł kupić bilet komunikacji miejskiej ważny przez 140 dni, czyli cały semestr. W tym samym czasie Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, który takiego biletu dla studentów nie ma, zapowiada podwyżki taryf na wiosnę przyszłego roku.
Na Śląsku dużym problemem jest brak dobrej bazy mieszkaniowej. Nie ma kampusów, akademiki, które nie przynoszą dochodów są zamykane.
Co jeszcze decyduje o tym że absolwenci wyjeżdzają na studia do innych miast? Przyciąga ich też klimat danego miasta, infrastruktura.
Rektorzy sześciu śląskich uczelni wyższych chcą teraz powalczyć o najbardziej kreatywnych i przedsiębiorczych. Politechnika Śląska w Gliwicach, Akademia Ekonomiczna w Katowicach, Uniwersytet Śląski w Katowicach, Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej, Politechnika Częstochowska oraz Śląska Wyższa Szkoła Zarządzania im. gen. Jerzego Ziętka, będą wspólnie wspierać przedsiębiorczych studentów. Rusza program „Start”, współfinansowany z kasy unijnej, którego budżet wynosi 4 mln zł. W ramach projektu młodzi naukowcy nie mają jednak co liczyć na gotówkę za najlepszy pomysł na biznes, a jedynie wsparcie merytoryczne.
źródło informacji: naszemiasto.pl