Troje lubelskich studentów pojedzie do afrykańskiej Tanzanii, by pomagać najbiedniejszym mieszkańcom miasta Mwanza. A wszystko to w ramach wolontariatu misyjnego.
Studenci – Agnieszka Wnukowska, Maria Łukowska i Paweł Cymerman – jeszcze nie wiedzą, komu dokładnie będą pomagać. Najprawdopodobniej ich działania skupią się wokół dzieci wychowujących się na ulicy. Pewne jest to, że miejscem pracy będzie Mwanza, drugie pod względem wielkości miasto w Tanzanii.
Wolontariusze przygotowują się do wyjazdu już od roku. W organizacji pomaga im centrum duszpasterstwa młodzieży przy kościele pw. Św. Ducha w Lublinie, do którego należą.
Dlaczego i po co jadą?
Agnieszka Wnukowska z Kozienic, studentka III roku psychologii i IV pedagogiki resocjalizacyjnej UMCS:
„W Polsce jest wiele organizacji, ludzie nie są pozostawieni sobie samym. Pracowałam w takiej organizacji. Teraz chciałabym pomagać ludziom, którzy są w zdecydowanie gorszej sytuacji. Chciałabym im pokazać, że nie są osamotnieni, że mogą liczyć na ludzi, którzy żyją w cywilizacji Zachodu. W czasach kolonizacji to my przyczyniliśmy się do powstania takiej a nie innej sytuacji w ich krajach. Uważam, że należy im się zadośćuczynienie z naszej strony.”
Maria Łukowska z Zamościa, studentka II roku prawa UMCS:
„Jedziemy po to, aby sprawdzić swoje umiejętności, ale podstawą jest to, aby zebrać trochę uśmiechów ludzkich. Oddać serce i oddać jakąś część siebie. Jak byłam malutka, dostałam bardzo dużo od życia i wydaje mi się, że jestem światu coś winna i w ten sposób chcę to oddać.”
Paweł Cymerman z Lublina, student IV roku historii UMCS:
„Jadę po to, żeby pomagać ludziom. Po prostu. Będę robić to, czym zajmują się ojcowie biali w swej placówce, czyli głównie pracować z dziećmi ulicy.”
Wypowiedzi pochodzą ze strony Centrum Duszpasterstwa Młodzieży.