W Polsce pojawił się Drink Test. Dzięki niemu możliwe stało się wykrycie w napojach tzw. pigułki gwałtu. Okres wakacji sprzyja letniemu imprezowaniu, poznawaniu nowych ludzi, jednak nie zwalnia z dbania o własne bezpieczeństwo.
Potocznie mówi się o niej „pigułka gwałtu”. Substancja ta to związek chemiczny zwany kwasem gamma-hydroksymasłowym – GHB. Mała ilość rozluźnia, natomiast większe dawki powodują szybką utratę pamięci oraz ograniczenie świadomości. Osoby pod jego wpływem nie są w stanie przeciwstawić się molestowaniu, stają się bezradne i wyglądają, jakby były „tylko” pijane. Narkotyk powoduje pojawienie się euforii, poczucia odprężenia oraz wzmaga chęć kontaktów towarzyskich. Ofiarami gwałtów z użyciem GBH padają najczęściej młode kobiety, które podczas imprez zostawiają swoje drinki bez opieki.
Problem ten nie dotyczy jedynie Polski. O konieczności wprowadzenia testów wypowiedziało się Zgromadzenie Rady Europy. Zwróciło się ono też o opracowanie specjalnych metod policyjnych wykrywania sprawców przestępstw z użyciem GHB, co jest szczególnie trudne z dwóch powodów. Po pierwsze substancja ta ulega całkowitemu rozkładowi już po 12 godzinach od momentu podania, a po drugie kobiety nic nie pamiętają, nie są w stanie nawet powiedzieć, jak doszło do gwałtu. Innym problemem pojawiającym się przy tego typu zajściach, jest również to, że ofiary nie zgłaszają przestępstwa. Rada Europy zwróciła się także o produkcję łatwych do przeprowadzania testów na ten typ narkotyku.
Rozwiązań kwestii związanych z poprawą bezpieczeństwa kobiet podczas imprez jest kilka. Od choćby tej najprostszej zasady – nie pozostawiania napoju na stoliku, albo wychodzenie w zaufanym towarzystwie, wtedy zawsze ktoś może po prostu pilnować pozostawionych szklanek. Radą może być zapewne też specjalny tester – Drink Test. Zdaniem producenta ma się on stać skutecznym środkiem odstraszającym potencjalnych gwałcicieli. Natomiast bywalczynie klubów powinny chętnie kupować testery, dlatego że sposób użycia jest bardzo prosty – starczy słomką umieścić na karcie jedną kroplę napoju i po minucie sprawdzić jego barwę, jeśli zabarwi się na zielono, oznacza to, że w szklance znajdują się substancje psychoaktywne. Cena testera to ok. 6 zł.
Drink Testy można kupić w kioskach oraz na stacjach benzynowych. Producent zapewnia, że już niedługo będą one dostępne także w dyskotekach i pubach. Więcej szczegółów znajdziecie na www.unimil.pl oraz www.drinktest.pl