Nowy album zespół wydaje po 4 latach od ostatniego studyjnego krążka, zatytułowanego „The Cure”, z 2004 roku. Jednocześnie jest także prowadzona sprzedaż cyfrowa kolejnych singli, EP-ki i albumu!
Cała historia zaczęła się w 1976 roku pod hasłem „Easy Cure”. Zespół założony przez Roberta Smitha, zasilił swoją obecnością basista Michael Dempsey, grający wówczas na perkusji Lol Tolhurst (później zajął się instrumentami klawiszowymi) i znany w całym Crawley gitarzysta Porl Thompson. Panowie występowali wcześniej razem, pierwszy koncert zagrali już w 1973, jednak dopiero trzy lata później pojawiły się zręby czegoś, co stało się rzeczą kultową na następne trzy dekady!
W 1979, już pod nazwą The Cure, muzycy zadebiutowali albumem „Three Imaginary Boys”. Od razu po premierze płyty zespół ruszył w długie tournee po Wielkiej Brytanii i od samego początku zyskał sobie przychylność zarówno krytyków jak i fanów. Późniejsze płyty „Seventeen Seconds” z 1980, „Faith” z 1981 i „Pornography” z 1982 uczyniły z The Cure gwiazdę pierwszej wielkości.
Niestety wtedy też zaczęły się problemy z wzajemnymi relacjami, skład opuszczali kolejni muzycy, a sam Robert Smith poczuł się na tyle zmęczony całą sytuacją, że postanowił wszystko zmienić i przygotował materiał utrzymany w stylistyce… pop. Dla dotychczasowych fanów The Cure, pierwsze zetknięcie z singlem „Let’s Go To Bed” było prawdziwym szokiem. Wszystko jednak wróciło do normy już rok później, kiedy w sklepach pojawiła się płyta „The Top”.
Ten album rozpoczął nowy etap w historii zespołu. Muzyka stała się bardziej psychodeliczna, łączyła w sobie i gitarowe klimaty z początku działalności i popową estetykę z okresu „The Walk”. Wszystko brzmiało na tyle świeżo i atrakcyjnie, że The Cure udało się odbudować zaufanie fanów i wrócić na szczyty popularności. Kolejne albumy – „The Head On The Door” i rewelacyjny „Kiss Me Kiss Me Kiss Me” wciąż umacniały bardzo silną pozycję The Cure.
W roku 1988 pojawiła się płyta „Desintegration” i wraz z nią nowa jakość w muzyce zespołu. Elementy lekkie i popowe zeszły na dalszy plan, a do łask wróciły znowu gitary. W takim duchu utrzymane były kolejne płyty – „Wish” (1992), „Wild Moon Swings” (1996) i „Bloodflowers” (2000). Ta ostatnia płyta miała być, teoretycznie, pożegnalnym albumem The Cure. Tak deklarował Smith, ale na szczęście obietnicy nie dotrzymał…
W roku 2004 pojawił się kolejny studyjny album grupy, zatytułowany po prostu „The Cure”. Niemal równocześnie zespół ruszył w wielkie światowe tournee w ramach którego zagrał w Australii, Japonii, Hongkongu, Nowej Zelandii, USA, Meksyku i kilku krajach Ameryki Południowej.
W lutym 2008, The Cure zaczęli trasę koncertową po Europie. Na koncertach fani zespołu mieli okazję usłyszeć po raz pierwszy kilka premierowych kompozycji. Utwory takie jak „Sleep When I’m Dead”, „Freakshow” czy „The Perfect Boy” były zapowiedzią nowej, trzynastej studyjnej płyty The Cure “4:13 Dream”. Album powstał w Parkgate Studio w Battle we wschodniej części hrabstwa Sussex. Produkcją całego materiału zajęli się Robert Smith i Keith Uddin. (Universal Music Polska)