Na pierwszy rzut oka nie różnią się niczym od innych studentów. Ale po zajęciach zamieniają się w tropicieli newsów. To dziennikarze obywatelscy.
Dzisiaj dziennikarstwo obywatelskie staje się coraz modniejsze. Jest to spowodowane rozwojem Internetu, a także możliwościami, jakie daje on młodym ludziom. Przede wszystkim, mogą oni pokazać, że są aktywni, mają coś do powiedzenia i chcą wyrazić to poprzez pisanie. Nie są obojętni na to, co się dzieje w ich rejonie, a poza tym potrafią zdobywać informacje i kształtują swój warsztat dziennikarski. Co oczywiście jest bardzo cenne w planowaniu i rozwoju kariery. Możemy ich spotkać na portalach dziennikarzy obywatelskich www.ithink.pl, www.reporterzy.pl czy www.wiadomości24.pl. Dowiedzmy się zatem więcej o ich pasji.
Ciągle poszukuje
Anna Wittenberg studiuje nauki polityczne na Uniwersytecie Warszawskim. Jej pasją jest dziennikarstwo – już od liceum, gdzie uczyła się w klasie dziennikarskiej. – Piszę odkąd pamiętam. Zmieniają się tylko tematy i poprawia warsztat – mówi Anna. Dlatego też postanowiła rozwijać się w kierunku dziennikarstwa i wtedy dowiedziała się o powstającej stronie dziennikarzy obywatelskich Wiadomości24.pl. Taka praktyka bardzo jej pomaga w rozwoju. – Przede wszystkim pozwala bardzo podciągnąć warsztat. W innych portalach, do których pisałam, nigdy nie otrzymywałam merytorycznych uwag. Redakcja Wiadomosci24.pl moje teksty czyta naprawdę i zgłasza ewentualne poprawki, podpowiada, z jakich ujęć jeszcze podejść do tematu, kogo zapytać, gdzie uzyskać informacje. Wiadomości24.pl pozwalają się sprawdzić, odzwyczaić się od obrony każdego słowa w napisanym tekście. Uczą takiej swoistej pierwszej pokory wobec słowa, bez której w tym zawodzie nigdy się nie uda – tłumaczy. Zresztą planuje związać się z tym zawodem w przyszłości. – Widzę wiele dróg i ścieżek, którymi mogłoby potoczyć się moje życie, ale dziennikarstwo jest na ich tle jak autostrada – podkreśla Anna. I zapewne pisałaby więcej, ale sporo czasu poświęca na studiowanie, które także pomaga w rozwijaniu jej pasji. – Jestem na politologii na UW, więc moje studia uczą analizy otaczającej rzeczywistości i dystansu. To szalenie przydaje się w pisaniu. Miałam kiedyś na przykład opisać demonstrację przeciw ministrowi Giertychowi. Na wszystkich portalach informacje były mniej więcej podobne. Ja zadałam demonstrującym nastolatkom kilka pytań, po których okazało się, że tak naprawdę ta młodzież nie ma pojęcia o tym, przeciw czemu się buntuje. Nikomu innemu nie przyszło to do głowy, co świadczy nie tyle dobrze o mnie, co dość kiepsko o wysłanych tam reporterach innych pism – opowiada o swojej pracy. Jakim jest dziennikarzem? Różnorodnym. Pisze o polityce, problemach społecznych i bieżących wydarzeniach. Eksperymentuje z formą i ciągle poszukuje swojego sposobu na reportaż.
Moja pasja
Agnieszka Wasztyl studiuje politologię na Akademii Pedagogicznej w Krakowie i stosunki międzynarodowe z turystyką w Krakowskiej Szkole Wyższej. Jednak po studiach chce być zawodowym dziennikarzem. – Dziennikarstwo to moja pasja. Poświęcam mu się całym sercem. Sprawia mi ogromną radość. Mam nadzieję, że po studiach zajmę się nim zawodowo, choć wiem, że muszę się jeszcze sporo nauczyć. Długa droga przede mną i zapewne jeszcze wiele napotkam na swej drodze trudności, ale jestem optymistką. Wierzę, że się uda – mówi Agnieszka.Dlatego też już rozpoczęła pracę w tym kierunku. Rozwija swoje pozostałe zainteresowania, do których należą: literatura, polityka, podróże, kultura innych narodów, religie świata i historia. Poza tym, lubi uczyć się języków obcych, zwłaszcza niemieckiego i rosyjskiego, oraz poznawać nowych ludzi, co oczywiście ułatwia to pierwsze. Dziennikarstwem zajmuje się od dwóch lat. – Początkowo pisałam do gazet studenckich. Odbyłam staże w „Gazecie Wyborczej”, „Gazecie Krakowskiej”, TVN. Współpracowałam z TVP Kraków. Zaczynam staż w radiu. Ciągle się uczę. Zależy mi na tym, by się rozwijać. Jestem ambitna, nie spoczywam na laurach – podkreśla.Właściwie każdą inicjatywę, którą podejmuje, zaraz wiąże z dziennikarstwem. Była stypendystką na studiach w Niemczech w Wernigerode w ramach programu Socrates/Erasmus i to właśnie w Niemczech powstało najwięcej artykułów. W tym czasie już współpracowała z portalem dziennikarzy obywatelskich, co umożliwiło jej publikację. – Pisanie do Wiadomości24.pl sprawiło, że nie straciłam kontaktu z pisaniem, poprawiłam styl, bardziej uważnie obserwuję to, co się wokół mnie dzieje, szybciej reaguję i nie boję się zadawać trudnych pytań. Poza tym, pisząc o sprawach zwykłych ludzi, mam poczucie, że czynię coś dobrego, że im pomagam. A ludzie odpłacają się dobrym słowem i serdecznością. Nie piszę dla pieniędzy. Ja nie jestem bohaterką. Są nimi moi rozmówcy. Ponadto nawiązałam wiele nowych znajomości, zdobyłam kolejne doświadczenie. Same plusy. Wystarczy chcieć – opowiada o swojej ścieżce kariery.
Ale dlaczego
To tylko dwa przykłady dziennikarzy obywatelskich, a takich osób jest coraz więcej. Moda na dziennikarstwo obywatelskie trwa. Zapoczątkował ją utworzony w 2000 roku południowokoreański portal Ohmynews, który w dużej mierze korzysta z informacji dostarczanych przez dziennikarzy obywatelskich. Internet oraz nowe technologie sprzyjają rozwojowi dziennikarstwa obywatelskiego, szczególną rolę odgrywają tu społecznościowe serwisy Web 2.0. Portale skupiające dziennikarzy obywatelskich są szansą dla młodych ludzi. – Współpraca z Wiadomości24.pl to przede wszystkim możliwość uczenia się bycia prawdziwym dziennikarzem – o pracy dziennikarzy obywatelskich opowiada redaktor naczelny gazety internetowej Wiadomości24.pl, Paweł Nowacki. – Poprzez zetknięcie się z profesjonalną redakcja osoby z nami współpracujące poznają reguły gry, jakie panują w dziennikarstwie: pokazywanie racji dwóch stron, zastosowanie prawa prasowego, autorskiego. Dziennikarz poprzez panel edycyjny wysyła tekst do redakcji, doświadczeni dziennikarze czytają go, komentują i jeżeli jest taka potrzeba odsyłają do poprawy. Jeżeli osoba nie zdecyduje się na poprawienie tekstu, nie może się on znaleźć na stronie.
– Współpraca z Wiadomości 24.pl to przygoda, sposób na zapełnienie wolnego czasu. (…). To sposób na wyrażenie siebie. To także szansa na zdobycie doświadczenia i zostanie zauważonym – redakcje wyławiają talenty dziennikarskie – podsumowuje Paweł Nowacki. Jeżeli zatem naszą pasją jest dziennikarstwo, szlifujmy warsztat i inne umiejętności niezbędne dziennikarzowi. Taką możliwość daje współpraca z portalami dziennikarzy obywatelskich.
(gmj)