Z Kamilą Majchrzycką, laureatką xiv edycji „grasz o staż", pasjonatką teatru, rozmawiamy o różnych aspektach spektaklu teatralnego i łączeniu pasji z Pracą.
Teatr to forma przekazu artystycznego, która wywiera na mnie największe wrażenie.
Jak zaczęła się twoja pasja?
Moje zainteresowanie teatrem zaczęło się na początku liceum, kiedy to byłam członkiem amatorskiej grupy teatralnej „Pod Lupą”. Poznając tajniki gry aktorskiej, ruchu scenicznego, organizacji przestrzeni, zaczęłam fascynować się zjawiskiem teatru jako takim. Kontynuując moją pasję, zrezygnowałam z „wykonywania” zawodu aktora na rzecz roli krytycznego widza (i studenta teatrologii).
Gdybyś mogła wybierać, to kim najbardziej chciałabyś być w teatrze – aktorem, reżyserem, scenarzystą, krytykiem…? Dlaczego?
Najbardziej chciałabym być krytykiem teatralnym, ponieważ pasjonują mnie wszystkie aspekty spektaklu niezastąpione wartości poznawcze.
Jak to, co odnajdujesz w teatrze, możesz przełożyć na życie zawodowe?
Teatr otwiera mnie na świat, a otwartość jest bardzo cenna w życiu zawodowym.
Z czym wiążesz swoją zawodową przyszłość?
Z moimi zainteresowaniami, czyli literaturą, edytorstwem, dziennikarstwem, PR-em, krytyką teatralną. Nie wyobrażam sobie robić czegoś, co mnie nie fascynuje. Wierzę, że uda mi się połączyć pasję z pracą.
Wygrałaś w xiv edycji konkursu „grasz o staż”. Dlaczego postanowiłaś wziąć udział w konkursie?
To była spontaniczna decyzja. O konkursie wiedziałam od dawna i zawsze chciałam wziąć w nim udział. Kiedy nieubłagalnie zaczął zbliżać się czas wyboru mojej drogi zawodowej, postanowiłam rozwiązać zadanie i spróbować swoich sił w konkursie „Grasz o staż”, ponieważ byłam przekonana, że taka praktyka da mi dobry start i pomoże wybrać właściwą ścieżkę kariery.
Jak wspominasz pierwszy dzień na praktyce?
Pierwszy dzień na stażu był wyczerpujący, pracowity i pouczający. Miałam wrażenie, że przez ten jeden dzień zdobyłam więcej praktycznej wiedzy niż przez 5 lat studiów. Zajęła się mną laureatka XIII konkursu „Grasz o staż”, która dostała w MAKRO stałą pracę. Przypominając sobie swoje doświadczenia sprzed roku, wprowadziła mnie w tajniki organizacji czasu w firmie i wdrożyła w najważniejsze zadania. Później wpadłam w wir pracy, który nie zwolnił aż do ostatniego dnia stażu.
Czego nowego nauczyłaś się na praktyce? Czy coś cię zaskoczyło?
Na praktyce nauczyłam się przede wszystkim pracy w zespole i wykonywania zadań w trybie natychmiastowym. Okazało się, że mam ku temu predyspozycje. Ta wiedza zwiększyła moją pewność siebie.
Jakie masz wskazówki dotyczące rozwiązywania zadań?
Osobom, które chcą iść w moje ślady, chcę powiedzieć, że naprawdę warto. Ważne jest jednak, abyście wybrali zadanie zgodne z waszymi kompetencjami i zainteresowaniami, ponieważ jego rozwiązanie przyniesie wam sporo radości, a praktyka z nim związana ugruntuje waszą wiedzę i umiejętności.
Jak przygotowywałaś się do rozmowy rekrutacyjnej?
Nie przygotowywałam się. Wstałam rano wyspana, wypoczęta, uśmiechnięta i chętna do współpracy. Wsiadłam w pociąg relacji Łódź-War-szawa i dotarłam do siedziby MAKRO. Powiedziałam sobie, że chcę tam pracować. W tym przekonaniu utwierdziła mnie rozmowa z osobami z Działu PR, w którym miałam odbyć swój staż. Przebiegła ona gładko, płynnie i przesympatycznie. Nadawałyśmy na tych samych falach.
Co dała Ci wygrana w „Grasz o staż”?
Wygrana dała mi nieziemską satysfakcję, pewność siebie, bezcenne doświadczenie zawodowe oraz przemiłe kontakty służbowe i towarzyskie. Teraz nie boję się o brak zatrudnienia i mam poczucie, że mogę decydować o mojej drodze zawodowej, nie poddając się presji chybotliwego rynku pracy.