„Wichrowe Wzgórza” to nie tylko doskonale znana powieść Emily Brontë z 1847 roku. To coś więcej. To topos, który przewija się w kulturze, zarówno wysokiej, jak i niskiej.
Jego owocem są przeróżne interpretacje tego dzieła, poczynając od teatru i opery, a kończąc na komiksie, grze RPG czy serialu MTV. Niby romans rozkapryszonej Cathy Earnshaw i dzikiego Heathcliffa to temat ograny, a wciąż do niego wracamy, jakby nie mogąc dotrzeć do jego sedna i pojąć jego fenomenu. Warto jeszcze raz sięgnąć po tak wciągającą historię i na nowo poznać niszczycielską siłę zakazanej miłości.
(Znak)