Koncert Adama Makowicza to kolejna odsłona cyklu Jazzowe Czwartki w Wytwórni i zarazem pierwszy jego występ w Łodzi od długiego czasu. Tym razem solowy recital pianisty będzie oparty na kompozycjach pochodzących z jego ostatniej płyty, "Indigo Bliss"(ang. błogość indygo).
Adam Makowicz nazywany jest często legendą jazzu, z uwagi na swoje niecodzienne umiejętności kompozytorskie oraz pianistyczne, a także na niewątpliwy wkład w rozwój tego gatunku muzyki. Jest on autorem kompozycji na kwartet smyczkowy i trio jazzowe oraz muzyki filmowej. Swoją przygodę z jazzem Makowicz rozpoczął jeszcze w czasach licealnych w krakowskim klubie „Helicon”. Później współpracował z największymi sławami polskiego jazzu m.in. ze Zbigniewem Namysłowskim, Urszulą Dudziak, Tomaszem Stańką, Janem Ptaszynem Wróblewskim czy Michałem Urbaniakiem. Pod koniec lat siedemdziesiątych zamieszkał w Stanach, gdzie żyje i tworzy do dziś, okazjonalnie koncertując w Polsce.
W trakcie swojej dotychczasowej kariery pianista nagrał kilkadziesiąt płyt i występował w najważniejszych salach koncertowych na świecie oraz z największymi muzykami współczesnymi, wśród których wymienić warto takie nazwiska, jak m. in.: Benny Goodman, Herbie Hancock, Earl Hines, Freddie Hubbard, Sarah Vaughan, Teddy Wilson i George Shearing. W stylu gry Makowicza odbijają się echa gry Arta Tatume’a, Keitha Jarretta i fortepianowej muzyki epoki romantyzmu. Wszystkie te elementy można usłyszeć na jego ostatniej płycie, “Indigo Bliss”, z której utwory usłyszymy w Wytwórni.
“Adam Makowicz to muzyk obdarzony niebywałą techniką i wrażliwością. Polskim fanom jazzu jego muzyka towarzyszy od zawsze i nawet wówczas, gdy jego płyty nagrywane były w Stanach i nie docierały do kraju, o sukcesach Makowicza wiedzieli wszyscy zainteresowani” – podkreśla Michał Padkowski, koordynator sceny jazzowej Klubu Wytwórnia. “Mimo nagrywania muzyki wyrafinowaniej i wymagajacej zaangażowania słuchacza, artysta znalazł swoją formułę i miejsce na jazzowym rynku. To autentyczna gwiazda z pierwszej jazzowej ligi”.
