„Dobre kobiety z Chin. Głosy z ukrycia” to świadectwa chińskich kobiet, które Xue Xinran – chińska dziennikarka, które niegdyś prowadziła własną audycję radiową, a dziś mieszka i pracuje w Londynie – przekazuje w ręce europejskich czytelników.
„Opowiedziane tu historie – czytamy na pierwszych stronach książki – są prawdziwe, lecz dla bezpieczeństwa ich bohaterów nazwiska zostały zmienione”. No bo co my tak na prawdę wiemy o chińskich kobietach? Chyba tyle, co cudzoziemiec zapytany przez Xue Xinran o sytuację kobiet w społeczeństwie chińskim, który odpowiedział, że panuje w nim równość.
Xue Xinran pokazuje nam Chiny nie z perspektywy tak szerokiej, że mieści się w niej gigantyczny kraj ze swoją wielką, rozpędzoną gospodarką i olbrzymim narodem, ale z wąskiej perspektywy pojedynczych kobiet – tych młodszych i tych starszych, matek, żon, kochanek i córek. Ich życie staje się pudłem rezonansowym, w którym wybrzmiewają echa wydarzeń historycznych i politycznych decyzji, jak i silne emocje, zazwyczaj strachu, smutku i samotności. Każda z kobiet jest inna, walczy z innymi przeciwnościami losu oraz boryka się z innymi problemami. A jednak niezwykle silną więzią łączy je trudna rola, jaką mają do odegrania w społeczeństwie, niezależnie od tego, w jakiej części kraju i w jakiej rodzinie przyszły na świat.
Wstrząsająca lektura, szczególnie istotna w dobie gorących dyskusji o olimpiadzie w Chinach.
Xue Xinran „Dobre kobiety z Chin. Głosy z ukrycia”, przeł. Katarzyna Kulpa (W.A.B.)
