Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Autoprezentacja na targach pracy

Jest tylko jedna szansa, by zrobić dobre pierwsze wrażenie. Warto o tym pamiętać, szczególnie w kontekście targów pracy. Dobrze przygotowana autoprezentacja, może zapewnić nam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, a na dalszym etapie, nawet zatrudnienie.

Autoprezentacja to umiejętność budowania własnego wizerunku. Jest bardzo pomocna w życiu prywatnym, gdy poznajemy nowych ludzi, budujemy relacje, nawiązujemy kontakty i przyjaźnie. Ale o wiele bardziej przydaje się w życiu zawodowym, zwłaszcza w pierwszych kontaktach z pracodawcami lub osobami odpowiedzialnymi za rekrutację. To tutaj ogromną rolę odgrywa pierwsze wrażenie. Jeśli będzie pozytywne, możemy otrzymać zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, a na dalszym etapie, nawet zyskać zatrudnienie.

 

Pierwsze wrażenie

 

Naukowcy nie są zgodni co do tego, w ciągu ilu sekund tworzy się pierwsze wrażenie: trzech, pięciu, może ośmiu, ale są pewni, że mamy tylko jedną szansę, by dać się zapamiętać z jak najlepszej strony. Uczeni z Belgii, Kanady i USA połączyli siły i udowodnili, że efekt pierwszego wrażenia jest bardzo trudny do zmiany. Nawet jeśli później obserwujemy sprzeczne z nim sygnały, to nie mają one większego wpływu na opinię, jaką zdążyliśmy już sobie wyrobić na temat danej osoby. Stara prawda, że pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, ma wreszcie potwierdzenie w badaniach. A na jego wywarcie, największy wpływ, bo aż 50-proc., ma, zdaniem psychologów, wygląd zewnętrzny, 45 proc. stanowią cechy głosu, a tylko 7 proc. przekazywana treść.

 

Jak cię widzą, tak cię piszą

 

To dlatego mówi się, że najważniejsze w autoprezentacji dzieje się poza słowami. – Osoba, która przychodzi na targi pracy, porozumiewa się na trzech poziomach: słownym, emocjonalnym oraz mowy ciała. Oczywiście największą rolę odgrywają dwa ostatnie poziomy, od których zależy 90 proc. sukcesu – uważa Martyna Kidoń-Olejarz, coach i trener, specjalistka kreowania wizerunku z firmy CoachYou. Bardzo ważną rolę odgrywa więc nasz ubiór. – Powinien być schludny i elegancki, ale niekoniecznie musi to być garnitur – twierdzi Martyna Kidoń-Olejarz. Strój nie może być krzykliwy, ani w jaskrawych kolorach. Uwagi rozmówcy nie powinien odwracać też zbyt głęboki dekolt czy zbyt krótka spódnica. – W przypadku pań, warto też zwrócić uwagę na to, by biżuteria i makijaż były delikatne, paznokcie pomalowane na neutralny kolor, natomiast buty były na niskim obcasie, z zakrytymi palcami – mówi specjalistka kreowania wizerunku. I przypomina, że mowa ciała, to nie tylko ubiór, ale i gesty, nasza mimika, makijaż, a nawet zapach.

 

Miej się na baczności

 

Niemałe znaczenie ma też nasza postawa. Już podchodząc do rekruterów, możemy wywrzeć na nich pozytywne wrażenie. Uwagę przyciągnie pewny, sprężysty krok i wyprostowana sylwetka. – Prosta postawa nada nam pewności siebie w wyglądzie, ale także w głosie. Prosty kręgosłup nie uciska przepony, dzięki czemu możemy mówić głośniej – twierdzi Aleksandra Chrapko, specjalista HR i trener w firmie Avenhasen, zajmującej się szkoleniami i doradztwem personalnym. – To, o czym powinniśmy też pamiętać, to uśmiech – nikt nie lubi ponuraków. Bardzo ważny jest również kontakt wzrokowy. Utrzymywanie go pokazuje naszą pewność siebie oraz to, że nie mamy nic do ukrycia i jesteśmy szczerzy – dodaje Aleksandra Chrapko. O mowie ciała nie można zapomnieć przy osobistym spotkaniu z rekruterami bądź potencjalnymi pracodawcami. Zwrócą na pewno uwagę na naszą gestykulację. Nie jest ona niczym złym, jeśli gesty dopasujemy do wypowiadanej treści. – Gestykulacja, jeśli jest poprawna, czyli w obrębie środkowej części ciała, sprawia, że jesteśmy odbierani jako osoby dojrzałe i zrównoważone emocjonalnie. Poprawna gestykulacja wiąże się także z budowaniem wizerunku charyzmatycznego mówcy – przypomina Martyna Kidoń-Olejarz.

 

Zapanować nad stresem

 

Wizyta na targach pracy, zwłaszcza jeśli dopiero wkraczamy na rynek pracy, będzie wiązała się z ogromnym stresem, a ten bywa zgubny. Trzęsące się ręce, drżący głos, mogą nie działać na naszą korzyść. Jak zapanować nad emocjami? – Podpowiadam podchodzenie do stoisk firm, w których niekoniecznie chcemy pracować, ale ważne jest przeprowadzenie rozmowy. Dzięki temu oswajamy się z podobną sytuacją, nabieramy pewności, swobody zarówno w doborze słów, jak i mowie ciała. Co za tym idzie, gdy zostajemy zaproszeni na wartościową dla naszej kariery rozmowę, idziemy z pozytywnym, pozbawionym nadmiaru stresu nastawieniem – radzi Martyna Kidoń-Olejarz.

 

Obudź swoje ciało

 

Komunikacja niewerbalna ma ogromny, ale nie jedyny wpływ na postrzeganie nas przez innych. W ponad 40 proc. wpływ na pierwsze wrażenie ma to, jak mówimy, w tym ton naszego głosu, właściwa intonacja i akcent. Na targach pracy nie wystarczy więc dobrze wyglądać i posiadać dokumenty aplikacyjne, trzeba przygotować się jeszcze na rozmowę z rekruterami. – Chcąc się dobrze zaprezentować oraz sprawić, by głos nie drżał, a intonacja przekonywała, najważniejszą rzeczą jest dobrze przygotować się do rozmowy. Dopiero kolejnym krokiem może być przyjrzenie się mocnym i słabszym stronom swojego wizerunku – twierdzi Daniel Bordman, ekspert zmiany głosu i specjalista kreowania wizerunku z firmy Bordman. –  Jest kilka rzeczy, które możemy zrobić, aby sobie pomóc. W celu wzmocnienia i zdynamizowania głosu obudźmy swoje ciało. Zróbmy kilka wyskoków z jednoczesnym wydobyciem dźwięku np. HA. Ludzie generalnie lepiej odbierają osoby z większą ilością energii niż z mniejszą, dlatego jeśli poruszymy ciało, więcej tej energii ujawni się także w głosie – mówi Daniel Bordman.

 

Czytaj bajki

 

W rozmowie z rekruterami bardzo ważne jest wyraźne i spokojne mówienie. Jeśli mamy problemy z intonacją lub akcentem, możemy poćwiczyć w domu z… bajką dla dzieci. – Dla osób, które mają tendencję do mówienia monotonnie, bajka może być świetnym ćwiczeniem na to, aby poszerzyć swoje umiejętności i odrobinę zmienić przyzwyczajenia. Robiąc to ćwiczenie, można zyskać większą świadomość swojego głosu – uważa Daniel Bordman. Zyskać pewność głosu i jednocześnie zwalczyć stres, pomoże też nauka oddychania przeponowego. – Rozmowa może powodować stres, szczególnie jeśli będzie to pierwsza rozmowa z potencjalnymi pracodawcą. Warto nauczyć się oddychać przeponowo. Można ten sposób oddychania odkryć, leżąc na plecach, a następnie kładąc rękę na swoim brzuchu. Robiąc krótkie wydechy – sy – sy – sy – sy poczujemy, jak powietrze wędruje nisko „do brzucha”. Oddychając w ten sposób, doświadczymy większego odprężenia. Nawet jeśli na początku pojawi się niepokój, z każdym oddechem będzie robił się mniejszy. Głos zyska większą pewność, a my być może pracę – twierdzi ekspert zmiany głosu.

 

Tylko w superlatywach

 

Chociaż treść tego, co mówimy, zdaniem badaczy w najmniejszym stopniu wpływa na efekt pierwszego wrażenia, w przypadku rozmowy z potencjalnym pracodawcą, zyskuje na znaczeniu. To w rozmowie rekruterzy mogą sprawdzić nasze kompetencje do pracy na danym stanowisku, a weryfikacja posiadanych wiadomości może wpłynąć na decyzję o zaproszeniu na rozmowę kwalifikacyjną bądź nie. Idąc na targi pracy, musimy więc przygotować się na konwersację. Jak wykreować swój wizerunek w rozmowie? – Trzeba mówić o sobie tylko i wyłącznie dobrze. Nie należy mówić o swoich porażkach, problemach, błędach, trudnościach, czy o poprzednim, złym pracodawcy. Należy także pamiętać o efekcie pierwszeństwa. Nasze pierwsze słowa są najważniejsze – mówiArkadiusz Bednarski, trener rozwoju osobistego i autor strony arkadiuszbednarski.pl. Zdaniem trenera bardzo ważne jest też, by podczas rozmowy kontrolować nasze ciało. – Przy rozmowie należy unikać patrzenia w dół, w lewo, prawo czy w bok. Nie jest to łatwe, ponieważ człowiek, który szuka najlepszej odpowiedzi na zadane pytania, najczęściej tak się właśnie zachowuje. Najlepiej patrzeć w oczy pytającego. Należy także unikać wszelkich parawerbalnych dźwięków: hmmm, a…, y…, itp. Podobnie jak stwierdzeń: wydaje mi się, myślę, że…, być może, nie jestem pewien, nie wiem, nie potrafię, nie znam, muszę się zastanowić… – mówi.

 

Myśl pozytywnie

 

Budowanie własnego wizerunku nie jest łatwe, ale przynosi rezultaty. Warunek jest jeden: autoprezentacja musi być tworzona w zgodzie z nami samymi. Jeśli robimy coś na przekór sobie, dla doraźnych korzyści, efekt może być osiągnięty, ale krótkotrwały. Warto też pamiętać o pozytywnym nastawieniu. – Nasz mózg realizuje komunikaty, które do niego docierają. Przy komunikacie „to jest trudna sytuacja, boję się” mózg będzie wysyłał następujące komunikaty do poszczególnych części ciała: „wytworzenie potu” do gruczołów na rękach, „suchość w gardle” do gardła, „spięty kark” do karku itp. Dlatego tak duży wpływ ma pozytywne nastawienie, optymizm, życzliwość w stosunku do innych i wiara we własne siły – mówi Aleksandra Chrapko, trener w firmie Avenhasen.

(js)