Żeby opowiedzieć o fenomenie Krakowa, zaprosiliśmy do rozmowy dwadzieścia związanych z tym miastem osób (m.in.: Szumowską, Simona, Koszałkę, Markowskiego, Janowską, Motion Trio). Zadaliśmy im mnóstwo pytań, aby narysować wspólnie zmysłową, nieprzewodnikową mapę alternatywnego Krakowa.
Każdy z rozmówców znalazł swój indywidualny smak miasta. Zgodni byliśmy za to w jednym: na naszych oczach Kraków wdziera się szturmem na szczyty list najatrakcyjniejszych miast kontynentu, stając dumnie obok Paryża, Rzymu czy Barcelony. Ma mocne atuty: unikatowe Stare Miasto, jedną z najgorętszych dzielnic Europy – Kazimierz, i setki obleganych barów, klubów i restauracji, które przyciągają gości równie silnie, jak wiekowe zabytki i kościoły.
Nasi rozmówcy zdradzają nam nie tylko ulubione skrawki miasta, ale z racji swych pasji i zawodów kreślą obraz dzisiejszego Krakowa: teatralnego, filmowego, literackiego, zazwyczaj opozycyjny do oficjalnej i zakonserwowanej w powszechnej świadomości twarzy miasta. Opowiadają o pączkujących inicjatywach młodych ludzi, coraz skuteczniej polemizujących z napompowaną tradycją. I udowadniają, że choć Kraków nie należy do miejsc oferujących błyskawiczne kariery – można tu nie tylko przyjemnie żyć, ale też pracować efektywnie i myśleć globalnie.
20 rozmów o Krakowie potwierdziło nam, że naczelnym hasłem współczesnego miasta stał się kosmopolityzm: przyjezdni mieszają się z krakowianami na ulicach, w barach, tramwajach. Wynajmują masowo apartamenty i mieszkania, zakładają kafejki, hostele, księgarnie. Wszczepiają w naszą codzienność klimat swoich krajów. Dzięki nim Kraków powraca do swego renesansowego oblicza: miasta o międzynarodowym charakterze i zasięgu.
Właśnie, zasięgu… Do niedawna krakowskie lotnisko (symbol KRK) z ledwie 500 tysiącami pasażerów rocznie lokowało się w czwartej dziesiątce portów Europy. Teraz KRK odprawia ponad trzy miliony pasażerów, a większość szanujących się linii lotniczych w Europie za punkt honoru stawia sobie otwarcie połączeń z Krakowem. Od kropek z symbolem KRK zaroiły się sieciowe mapy lotniczych przewoźników, naklejkami ze skrótem KRK obrandowano już miliony walizek na lotniskach, ciekłokrystaliczne literki KRK wyświetlają się na ekranach arrivals/departures w poczekalniach portów w Monachium, Londynie, Frankfurcie, Paryżu, Wiedniu. Krk nie znaczy „Kraków w skrócie”. Krk to raczej piktogram. Znak, który widzisz na lotnisku, i który – dopóki tu nie przylecisz – nie daje ci spokoju…”
(ze Wstępu)
[Znak www.znak.com.pl]