Rok 1864. Powstanie styczniowe dogorywa. Kapitan Julian Basowski, Polak w carskiej armii, zabija w pojedynku jednego z petersburskich notabli.
By wrócić do łask generała Murawjowa, usiłuje rozwiązać zagadkę brutalnych mordów, których ofiarą padają rosyjscy żołnierze. Przekonuje się jednak, że chłodny racjonalizm, któremu hołduje, zawodzi w obliczu ponurej prawdy.
Debiutancka książka Marka Świerczka zawiera wszystko, co powinno cechować klasyczną powieść grozy: dwuznacznego, a zarazem urokliwego głównego bohatera, napięcie, dynamiczną akcję i fascynującą tajemnicę.
Bestia przekracza jednak ramy swego gatunku. Prowokuje do przemyśleń na temat historii Polski i daje dużą satysfakcję z rozwiązywania licznych zagadek literackich rozsianych w całym utworze.
Bestia przekracza jednak ramy swego gatunku. Prowokuje do przemyśleń na temat historii Polski i daje dużą satysfakcję z rozwiązywania licznych zagadek literackich rozsianych w całym utworze.
Z doniesień księcia Piatnickiego […] wynika, że ślady wokół ciał, pozostawione w błocie, mogły wskazywać na napaść wilka, niedźwiedzia lub po prostu całkiem zdziczałych psów […]. Towarzyszący księciu Piatnickiemu włoski lekarz, przyrodnik i mistrz szpady, Alfonso di Cappo, także pisał w listach o tym, że w noce, kiedy dokonywano zabójstw, zarówno zwierzęta obozowe, jak i leśne wykazywać miały wielkie zaniepokojenie i lęk niezwykły. […] Podkreślał jednakowoż w swoich epistołach, że jeżeli było to dzikie zwierzę, to z pewnością wyjątkowo groźne, gdyż nawet szkolone posokowce nie chciały podjąć śladu, zdradzając przy tym niezwykły dla psów myśliwskich lęk.
[Wydawnictwo Otwarte www.otwarte.eu]