Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Student przyszłości

Żyjemy w świecie zmian. Ewoluuje rynek pracy, rośnie zapotrzebowanie na specjalistów, zmieniają się oczekiwania pracodawców i pracowników. Dyplom wyższej uczelni stwarza nowe możliwości, pojawiają się atrakcyjne ścieżki kariery zależne nie tylko od wiedzy, ale przede wszystkim od umiejętności i doświadczenia. Dziś studiuje się inaczej niż przed laty, a następne pokolenia studentów doświadczą kolejnych zmian. Jak będzie się studiowało pojutrze?

Lubimy żyć wygodnie i bezpiecznie, korzystamy więc z osiągnięć pokoleń i dorobku Starego Kontynentu. Jednak by utrzymać wysoki standard, trzeba rozwijać gospodarkę. Od dawna wiadomo, że zwiększanie produkcji i konsumpcji nie wystarczy, potrzebne są innowacje, nowe technologie, materiały, terapie, leki. Potrzebna jest kultura, sztuka, badania nad dynamiką społeczeństw. Potrzebni są młodzi naukowcy, inżynierowie, lekarze, prawnicy, twórcy. Z drugiej strony, edukacja nie jest tania. Rosną koszty życia (także studenckiego), dostępu do wiedzy i odpowiednich narzędzi. Pracodawcy o tym wiedzą, dlatego coraz częściej kierują swoje oferty do studentów, niekoniecznie ostatnich lat. Wiele osób decyduje się na podjęcie pracy, czasem nawet nie związanej z przyszłym zawodem, już na pierwszym roku studiów. Własne, nierzadko niemałe pieniądze kuszą, ale żeby sprostać wyzwaniu, trzeba pogodzić pracę ze studiami. Uczelnie coraz częściej biorą to pod uwagę i elastycznie podchodzą zarówno do czasu trwania studiów (akceptując ich wydłużenie w rozsądnych granicach), jak i liczby przedmiotów koniecznych do zaliczenia w każdym semestrze.

Podróżując

Tradycyjny styl studiowania zakłada naukę na jednej uczelni: od rekrutacji do dyplomu w tym samym miejscu, z tymi samymi ludźmi, ewentualnie z przerwami na staż lub rok studiów za granicą. Jeśli zmieniamy uczelnię, to najczęściej przy okazji zmiany kierunku przejścia z licencjatu na studia magisterskie. To proste i wygodne podejście, ale nie wykorzystuje pełni potencjału studentów.

Współpraca między ośrodkami naukowymi oraz większe zaangażowanie studentów w projekty badawcze mogą to zmienić. Duże i ważne badania z reguły są prowadzone równolegle w wielu ośrodkach akademickich i wyspecjalizowanych, międzynarodowych instytucjach. Swoboda podróżowania i znosząca barierę komunikacyjną znajomość języków stwarzają bardzo atrakcyjne możliwości podróżowania nie „mimo” studiów, ale „z powodu” studiów. Sprzyja to nawiązywaniu kontaktów, wymianie pomysłów i networkingowemu budowaniu międzynarodowych grup, które dzięki swej różnorodności są bardziej dynamiczne i twórcze.

Zdalnie

Pandemia wymusiła wykorzystanie do nauczania nowych (przynajmniej na polskim gruncie) metod dydaktycznych. W naszym kraju większość uczelni miała niewielkie doświadczenie w nauczaniu na odległość w skali, jaka w ostatnich latach okazała się niezbędna. Brakowało doświadczonych dydaktyków, narzędzi, sprawdzonych materiałów. W niektórych krajach zmiany przebiegały spokojniej i zdaje się, przyniosły lepszy skutek. Zwłaszcza w miejscach, gdzie nauczanie na odległość ma bogate tradycje, na przykład w Australii – tam pierwsze próby prowadzenia zajęć dla uczniów pozostających w domach, w odległości kilkuset mil od najbliższej szkoły, podejmowano już w latach 50. XX wieku.

Oswojenie wykładowców z pracą zdalną może przynieść ciekawe efekty, szczególnie z punktu widzenia studentów studiów niestacjonarnych. Rzadsze zjazdy to mniejszy koszt podróży, noclegów i większa swoboda dysponowania czasem. Nie można w ten sposób prowadzić laboratoriów i pracowni, ale wykłady, konwersatoria i ćwiczenia rachunkowe owszem. Co więcej, studiując w taki sposób, można śmielej myśleć o wyborze uczelni za granicą. Nawet jeśli część zajęć trzeba odbyć w trybie stacjonarnym, ze względu na skrócony czas ich trwania koszty utrzymania się mogą być znacznie niższe, niż dzisiaj.

Przez całe życie

Minęły czasy, kiedy normą było pracowanie od ukończenia studiów aż do emerytury w jednym, wyuczonym zawodzie, czasami także w tym samym zakładzie pracy. Dziś trzeba rozwijać karierę elastycznie, dostosowując kwalifikacje do potrzeb rynku pracy i spodziewanego wynagrodzenia. Ten trend prawdopodobnie będzie się umacniał.

Zmiana zawodu wymaga uzupełnienia wykształcenia albo (co nie jest rzadkością) nauki od podstaw. To oznacza, że średni wiek studiujących wzrośnie: na uczelnie będą wracały osoby z dużym doświadczeniem zawodowym, które postanowią poświęcić czas i pieniądze na podnoszenie kwalifikacji. Ich oczekiwania będą oczywiście inne niż w przypadku młodszych studentów, a uczelnie będą musiały to uwzględnić, dostosowując swoją ofertę.

W świecie języków

Był czas, kiedy przyzwoita znajomość języka angielskiego gwarantowała znalezienie dobrej pracy. Dzisiaj wymagania są wyższe. Język angielski jest koniecznym minimum, pozycję na rynku pracy poprawia znajomość co najmniej drugiego „popularnego” języka: francuskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, rosyjskiego. W bardzo dobrej sytuacji są osoby władające językami uznawanymi za rzadkie: hebrajskim, arabskim, tureckim itp. Rośnie wartość pracowników znających język chiński i rozumiejących kulturę tego kraju.

Nowe kierunki

Zmienia się sposób postrzegania świata przez naukę. Okazuje się, że rzeczywistość umyka podziałowi na tradycyjne dyscypliny naukowe: chemię, fizykę, matematykę, biologię, medycynę itp. Wielu ważnych odkryć dokonano na ich pograniczu, przy pomocy metod badawczych wypracowanych na potrzeby badań pozornie luźno związanych z przedmiotem odkrycia. Nie tylko zresztą nauka akademicka stawia na holistyczne podejście do rozwiązywania problemów. Także na rynku pracy potrzebne są osoby o nieszablonowych kompetencjach, np. łączące kwalifikacje z zakresu nauk technicznych i biologii, matematyki i medycyny.

Wciąż jednak taka interdyscyplinarność i szukanie rozwiązań w bliższym i dalszym otoczeniu nie jest łatwym zadaniem. Trudności wynikają choćby z różnic językowych, odmiennych zasobów doświadczeń oraz innych ścieżek kształcenia na uczelniach w poszczególnych krajach. To, co stanowi o przewadze holistycznego traktowania rzeczywistości, może być jednocześnie na tej drodze przeszkodą.

Renesans nauk społecznych i humanistycznych

Biznes nie od dzisiaj wie, że sukces można osiągnąć szybciej i z większym prawdopodobieństwem, jeśli uzyska się wiedzę o procesach zachodzących w grupach pracowników, klientów i konkurentów. Nowością jest fakt, że kompetencji w tym zakresie oczekuje się nie tylko od specjalistów doradzających menadżerom.

Tak zwane kompetencje miękkie, jak precyzyjna komunikacja z niespecjalistami, rozwiązywanie konfliktów, motywowanie współpracowników, empatia, dostrzeganie i respektowanie odmienności są pożądane u większości pracowników. Już dziś wykładanie elementów kulturoznawstwa, socjologii i psychologii na studiach inżynierskich zdarza się w ramach fakultatywnych bloków przedmiotów humanistycznych, a w niedalekiej przyszłości waga tych zajęć może znacznie wzrosnąć.