Uczelnie mogą być miejscem przyjaznym nie tylko dla ludzi, lecz także dla zwierząt i roślin. W ramach ochrony bioróżnorodności część ośrodków zdecydowała się na inwestycje w drobną infrastrukturę, która ułatwia współistnienie różnych gatunków na uniwersyteckich kampusach, a przy okazji ogranicza negatywne skutki zmiany klimatycznej dla fauny i flory. Choć sama ochrona bioróżnorodności nie powstrzyma katastrofy klimatycznej, zachwianie równowagi ekosystemów ma już teraz poważne skutki dla życia na Ziemi i stanowi ważkie wyzwanie etyczne. Podtrzymywanie i rozszerzanie zasięgu terenów zielonych przyczynia się do poprawy jakości powietrza oraz zwiększa komfort życia ludzi. Uczelnie są często zainteresowane inwestycjami w tym zakresie.
- Pasieki
Najczęściej deklarowanym rozwiązaniem było zakładanie pasiek. Pszczoły są niezwykle ważnym, a jednocześnie zagrożonym elementem ekosystemu. Oprócz bycia częścią łańcucha pokarmowego zajmują się także zapylaniem, co podtrzymuje roślinność – i w konsekwencji wszystkie inne gatunki – przy życiu. Jednocześnie owady te padają ofiarą zanieczyszczeń powietrza, utraty siedlisk, stosowania toksycznych nawozów i pestycydów, więc ich populacja systematycznie się zmniejsza. Tworząc bezpieczne schronienia, uczelnie pomagają w zachowaniu gatunku, a jednocześnie podnoszą społeczną świadomość dotyczącą wagi tego zagadnienia. Pasieki funkcjonują w pilskim oddziale Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, w Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego (pod uroczą nazwą Beeblioteka) oraz na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.
- Domki dla jeży
Domki dla zwierząt innych gatunków (np. lisów czy jeży) ułatwiające przetrwanie zimy zbudowały także Uniwersytet Łódzki czy Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Jednak najciekawszy przykład, łączący bioróżnorodność z działaniem artystycznym, to projekt domków dla jeży JeżOsiedle autorstwa Ewy Czekaj-Kamińskiej. Jej instalacja odwzorowuje układ budynków Akademii Górniczo-Hutniczej, na terenie której jeże mogą zimować. Instalacja powstała przy użyciu naturalnych materiałów, np. liści zebranych z kampusu.
- Odzyskiwanie wody
Coraz częstszą praktyką na uczelniach jest korzystanie z deszczówki. Wody ze zbiorników retencyjnych na terenie kampusów są wykorzystywane do podlewania roślin. Uczelnie ponadto zamierzają zwiększyć ilość uzdatnianej wody oraz udostępnić swoim pracownikom bidony z filtrami, by zachęcić ich do picia kranówki. Podobne instalacje można znaleźć np. na Uniwersytecie Łódzkim w parku kieszonkowym.
- Łąki kwietne i nasadzenia
Powtarzającą się praktyką były wysiewy łąk kwietnych. Ta półdzika forma jest szczególnie przyjazna ekologii – skuteczniej niż typowe ogrody i parki radzi sobie z przetwarzaniem dwutlenku węgla oraz stanowi lepszy dom dla fauny i flory. Działania w tej materii zadeklarował Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie oraz Akademia Sztuk Teatralnych w Krakowie.
Łąki kwietne to niejedyne formy zazieleniania. Wiele uczelni wyjściowo dysponuje piękną florą, o którą musi dbać. Świetnym przykładem są tu działania Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, które w ostatnich latach rozbudowały swoje ogrody. Obie uczelnie, obok Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie, zadeklarowały także dodatkowe nasadzenia drzew i innych roślin. Florę można rozwijać również przez tworzenie zielonych ścian (np. sadząc rośliny pnące, takie jak bluszcz).
Tekst powstał na podstawie informacji zebranych przez ekoKOALICJĘ na rzecz ekoUCZELNI (ekouczelnie.pl).