Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Być Mentorem

Lubisz poznawać nowych ludzi? Chciałbyś mieć przyjaciół wśród studentów z całego świata? Nie musisz w tym celu wyjeżdżać za granicę. Wystarczy, że jesteś osobą otwartą i znasz jakiś język obcy w stopniu komunikatywnym, a możesz świetnie się zabawić z erazmusami – studentami, którzy właśnie Polskę wybrali jako kraj, w którym przez semestr albo dwa będą studiować.

Erazmus, czyli kto?

Erazmus  to potocznie student, który w ramach międzynarodowego europejskiego programu wymiany studentów Erasmus postanowił pewien okres swojej nauki spędzić, studiując na innej uczelni poza granicami własnego kraju. Do Polski na studia przyjeżdżają żacy z całej Europy, nawet z Islandii czy Turcji. Uczą się na różnych kierunkach: od prawa, przez rozmaite filologie, kierunki techniczne, aż po medycynę. Z reguły są to osoby otwarte, niepospolite, poszukujące nowych wrażeń i doświadczeń, pragnące poznać interesujących ludzi.

Dlaczego właśnie u nas?

Powody, dla których wybierają właśnie Polskę są różnorodne: niezwykle często przyjeżdżają osoby, które mają z naszym krajem coś wspólnego – któreś z rodziców albo dziadek lub babcia pochodzi z Polski, może nawet sam erazmus urodził się w Polsce, ale wychowywał się w innym państwie. Motywację dla niektórych stanowi wysoki poziom znanych polskich uczelni, z których wiele cieszy się w Europie zasłużonym szacunkiem. Bywa, że przyczyną takiego, a nie innego wyboru jest chęć zobaczenia tego egzotycznego kraju w środku cywilizowanej Europy, w którym podobno po ulicach wciąż biegają niedźwiedzie…

– Bardzo bawiły mnie pytania typu: czy można normalnie oddychać, gdy jest -15C°; czy wychodzicie wtedy normalnie z domów? – śmieje się Anna Laudy z Erasmus Student Network przy Uniwersytecie Warszawskim. – Teraz po tak srogim styczniu Hiszpanie przywykli do minusowych temperatur. Niestety nadal istnieje niezbyt korzystny stereotyp Polski jako kraju mało rozwiniętego lub nadal uzależnionego od Rosji. Większość znajomych moich Hiszpanów dziwiła się, dlaczego wybrali to państwo: – Polska! Tam tak zimno, to jak Rosja! Na szczęście to może się zmienić dzięki erazmusom, którzy podczas stypendium poznają tę prawdziwą Polskę.

Kim jest mentor?

Mentor to student uczelni, na której będzie się uczył erazmus i osoba która ma się stać swego rodzaju przewodnikiem dla studenta zza granicy. – Podstawowym zadaniem każdego mentora jest wprowadzenie erazmusa w życie akademickie – pisze Michał Paluchowski z ESN na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie w swoim liście do kandydatów na mentorów. Oznacza to, że dostaniesz jego maila, skontaktujesz się z nim, ustalacie datę przyjazdu, odbierasz go z dworca/lotniska, prowadzisz do miejsca zamieszkania oraz biura Erasmus Student Network. Dobrze jest także pokazać mu jego wydział, gdzie ma się uczyć i przedstawić koordynatora programu Erasmus z danego wydziału. Być może obowiązkiem mentorów będzie również pomoc w znalezieniu mieszkania dla podopiecznych, z naszym wsparciem. Tyle podstawowych obowiązków. Reszta to już Wasza obopólna inicjatywa, możecie połazić po knajpach, zwiedzić muzea, galerie, iść na imprezy – szczególnie te organizowane przez ESN, a będzie ich wiele!

–Latem zeszłego roku okazało się że mój planowany przez dłuższy czas wyjazd do Francji nie dojdzie do skutku – mówi Marta Wąsowska, członek warszawskiego ESN. – Wówczas na stronie UW znalazłam ogłoszenie dotyczące programu Mentor. Dwa zdania szczególnie na mnie podziałały, a brzmiały mniej więcej tak: Nie możesz wyjechać za granicę? Zrób sobie za granicę w Polsce! I tak zostałam mentorem.

– Minęły już dwa lata odkąd sama wyjechałam na stypendium w ramach Erasmusa – relacjonuje Iwona Borowska, vice-przewodnicząca ESN przy Uniwersytecie Łódzkim. – Mediolan jest piękny, ale trudny dla obcokrajowców, którzy jeszcze się nie orientują co, gdzie i jak. Niestety, wiele rzeczy musiałam sama sobie załatwiać i dowiadywać się, bowiem nie miałam nikogo, kto by mi pomógł przynajmniej na początku mojej avventura italiana. Chociaż istnieje tam ESN Milano, to nie realizuje bądź nie realizował za moich czasów programu Mentor.

Przyjemność – owszem, ale także zobowiązanie

Jeżeli więc chciałbyś zabawić się w przewodnika i mentora, to przede wszystkim zastanów się, czy aby na pewno będziesz w stanie podołać obowiązkom. Zdarzają się bowiem sytuacje nieprzewidywalne. Przekonał się o tym Michał Molka z Uniwersytetu Warszawskiego. – W tym roku zostałem mentorem dwóch studentek: Marty z Węgier i Niny ze Słowenii. Okazało się, że Marta przyjeżdżała tego samego dnia i o tej samej godzinie co Nina, z tym że ta pierwsza na Dworzec Centralny druga na Okęcie… Na szczęście Marta przyjeżdżała z kolegą, który miał swoją mentorkę.

– Mentorowanie to nie tylko przyjemność, ale także odpowiedzialność – opowiada Marta Dąbrowska z Uniwersytetu Łódzkiego. – Miałam okazję przekonać się o tym bardzo szybko, kiedy Sophie, Niemka którą się opiekuję, złamała nogę. Wtedy była jej bardzo potrzebna osoba, która mówi po polsku i zna polskie realia.

Jednak nie wszyscy mentorzy mają tyle pracy. – Spotkanie z moim pierwszym erazmusem, Włochem, niezupełnie odpowiadało moim wyobrażeniom – mówi dalej Marta z UW. – Jak się okazało, Dante wcale nie szukał mentora, po prostu znajomy, który pomagał mu załatwiać formalności przed wyjazdem, pomyłkowo zgłosił go do programu. Pomogłam mu w paru standardowych sprawach, po czym nasz kontakt się urwał. Na szczęście później zostałam opiekunką dwóch wspaniałych Finek. Teraz jednak wiem, że nigdy nie można zakładać, że mentor i erazmus zostaną parą przyjaciół. Ludzie są różni. Bardzo często zdarza się, że po jakimś czasie mentor mentoruje i spędza czas z innymi, nie przydzielonymi mu w ramach programu erazmusami. Tak też było i w moim przypadku.

Jeżeli uważasz, że podołasz zadaniu i chcesz zostać mentorem, to zastanów się w jakich językach mógłbyś się komunikować. Pamiętaj o tym słowie: komunikować – nie musisz być naturalnie biegły, ale na jakimś poziomie powinieneś się porozumiewać. Zdarzają się oczywiście erazmusi, którzy bardzo dobrze mówią po Polsku, jednak nawet wtedy warto wykazać się przynajmniej jako taką znajomością angielskiego, gdyż jest on podstawowym językiem podczas spotkań w liczniejszych grupach. Masz również pewien wpływ na to, kim będzie Twój erazmus. Dopuszczalne preferencje co do wyboru podopiecznego ograniczają się w zasadzie do płci, kraju, pochodzenia i kierunku studiów – innych cech przyjeżdżających erazmusów sami nie znamy – dodaje Michał Paluchowski.

Poznaj miasto i ludzi

Erasmus Student Network wykazuje dużą aktywność, jeśli chodzi o zapewnienie rozrywki erazmusom i mentorom. W Krakowie najważniejszą, trwającą aż siedem dni imprezą jest zapoznawczy Orientation week, czyli pełny tydzień rozrywek dla ciała i ducha, które mają wciągnąć erazmusów w życie akademickie. Niedługo po rozpoczęciu nowego semestru studenci UJ z Polski i ich podopieczni spotykają się wszyscy razem i wyruszają odkrywać Kraków. – To był zwariowany tydzień – opowiada Natalia. – Pierwszego wieczoru każdy z nas, mentorów dostał pod opiekę grupkę erazmusów. Oni z kolei dostali od nas wcześniej przygotowane zdjęcia różnych budowli, pomników, znajdujących się w obrębie Starego Miasta. Ich zadaniem było znaleźć te miejsca i zaznaczyć na planie – my nie mogliśmy im pomagać, mieliśmy jedynie służyć za tłumaczy i pilnować, żeby się nie zgubili. Dwa dni później mieliśmy podobną zabawę, tylko że tym razem obiektami poszukiwań nie były zabytki, ale puby – mieliśmy je zlokalizować i sprawdzić, czy dają tam dobre piwo – śmieje się Natalia.

W Gdańsku pierwsza impreza integracyjna to Open Party. Organizowany jest również bieg na orientację połączony z poznawaniem miasta. – W trakcie biegu uczestnicy mają do wykonania różne zadania – wyjaśnia Mateusz Radzimski z gdańskiego ESN. – Mogą to być na przykład oświadczyny pierwszej napotkanej dziewczynie. Każda grupa erazmusów rywalizuje z innymi, zbierając jak najwięcej punktów, co dodatkowo wyzwala całą masę różnych niecodziennych pomysłów.

Ale nie tylko początek pobytu erazmusów w Polsce obfituje w rozrywki. ESN stara się, jak może najlepiej, aby zapewnić studentom sporo atrakcji i okazji do wspólnego spędzania czasu. Organizowane są najróżniejsze warsztaty i wspólne wycieczki. Świetnym pomysłem są na przykład Warsztaty Językowe. To okazja dla Polaków i obcokrajowców na poznanie się i dyskusję na dowolny temat. Spotykają się w wyznaczonym klubie, wybierają stolik z określonym językiem i po prostu przyłączają się do dyskusji, które nie są moderowane. W ten sposób można poznać osoby z różnych krajów i ewentualnie zdecydować się na naukę języka w tandemie – Ty uczysz erazmusa polskiego, a on Ciebie swojego ojczystego języka.

Większe, ogólnopolskie projekty imprez dla erazmusów i mentorów koordynuje ESN Polska.

Dlaczego warto?

– Chciałam zostać mentorem przede wszystkim dlatego, żeby mieć kontakt z językiem francuskim – nie taki książkowy, tylko żywy, naturalny – wyjaśnia Małgorzata Stańczyk, członek ESN przy UŁ. – Chciałam też poznać osobę z innego kraju, jej podejście do życia, wydarzeń na świecie, dowiedzieć się, jakie zwyczaje panują w jej kraju. Wszystko to dostałam.

Mentorem zostałem przypadkowo – opowiada Michał, przyszły prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego. – Mój kolega z grupy, Marcin, był wtedy koordynatorem programu Erasmus na UW, zainteresował mnie, zachęcając tym, że będę mógł uzupełnić swoją kolekcję monet. Przemyślałem, co erazmusom może się wydać inne, dziwne i starałem się im pomagać. Po załatwieniu formalności, gdy się już zaaklimatyzują mniej potrzebują nas jako mentorów, stajemy się bardziej znajomymi – dodaje Michał. – Dzięki nam, mentorom oraz dzięki wszystkim akcjom ESN erazmusi są lepiej zintegrowani między sobą (chociaż może Hiszpanie i Włosi preferują bardziej integrację narodową, za to Skandynawowie, Niemcy – międzynarodową). Ogólnie trzeba w to trochę siebie włożyć, ale myślę że korzyści są obopólne: my zyskujemy kontakty, używamy języków, mamy poczuci, że robimy coś pożytecznego. Erazmusom z kolei minimalizowany jest szok kulturowy (wiadomo, mniejszy jest dla Czechów, większy dla Niemców, a totalny dla przybyszów z Półwyspu Iberyjskiego czy Apenińskiego), uzyskują pomoc w sprawach najtrudniejszych i mają poczucie bezpieczeństwa.

To się sprawdza!

– Uważam, że idea programu Erasmus bez programu mentor jest niepełna – mówi Maciek, student psychologii na UW – ponieważ dopiero dzięki mentorom następuje pełna integracja. Erazmusi są wciągani w nasze życie i naprawdę czuję się jak byśmy byli wszyscy z jednego kraju. To niesamowite uczucie kiedy tworzy się w tobie nowa tożsamość – Europejczyk; nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem.

– Długie rozmowy na temat naszych krajów, różnic kulturowych, ale również o spojrzeniu na życie młodych obcokrajowców i Polaków to bezcenne doświadczenia – dodaje Emilia Gajda z ESN UŁ. – To zadziwiające jak wiele możemy się od siebie nauczyć. Przyjaźń nie zna granic.

I rzeczywiście, instytucja mentora jak najbardziej się sprawdza. Potwierdzają to doświadczenia Marty z UW: – Tuż przed świętami Bożego Narodzenia spotkałam się z moim znajomym erazmusem na kawie – opowiada Marta. – Powiedziałam, że pewnie cieszy się, że jedzie na święta do domu. Jego odpowiedź zupełnie mnie zaskoczyła. Powiedział: Wiesz, momentami sam już nie wiem, czy jadę na święta do domu, czy z domu na święta wyjeżdżam. Wtedy pomyślałam, że chyba się udało – bo w końcu cała praca mentorów i innych działaczy ESN sprowadza się do tego, by erazmusi poczuli się jak u siebie w domu.

Gdzie ich szukać?

Sekcje ESN w Polsce znajdują się od Opola, przez Warszawę, po Gdańsk. Oficjalna strona Erasmus Student Network Polska to www.esn.pl. Dostępna jest na niej lista wszystkich działających w Polsce sekcji. Można tam znaleźć kontakt do przewodniczących oraz adresy i linki stron internetowych niektórych oddziałów ESN, a także wiele innych przydatnych informacji dotyczących programu Erasmus.

Jeżeli Twoja uczelnia nie oferuje współpracy ze studiującymi u nas obcokrajowcami, sam ich poszukaj. Zainteresuj się tym, gdzie można ich spotkać. Zaproponuj swoją pomoc i towarzystwo, wspólne zwiedzanie miasta i poznawanie życia studenckiego. Nie zawiedziesz się, a kto wie – może sam zapragniesz wyjechać i zostać erazmusem?

O Erasmusie

Program Erasmus powstał w 1987 roku. Głównym jego celem jest propagowanie i ułatwianie wymiany studentów miedzy uczelniami państw należących do Wspólnoty Europejskiej. Udział biorą w nim wszystkie kraje Unii Europejskiej, a także uczelnie z Turcji, Rumunii, Islandii, Lichtensteinu czy Bułgarii. W roku 1995 Erasmus stał się częścią programu Socrates, który wspiera międzynarodową współpracę w zakresie edukacji.

Najważniejszym zadaniem, jakie postawili przed sobą twórcy programu jest stałe podnoszenie poziomu kształcenia oraz utrwalanie jego europejskiego charakteru. Cele te realizowane są poprzez wymianę studentów i nauczycieli akademickich, wprowadzanie Europejskiego Systemu Punktów Transferowych (ECTS), opracowywanie i wspólne wprowadzanie w życie programów nauczania przez uczelnie stowarzyszone oraz prowadzenie zajęć przez międzynarodową grupę wykładowców dla międzynarodowej grupy studentów.

Polska przystąpiła do programu w roku akademickim 1998/1999 – wtedy 46 polskich szkół wyższych zawarło kontrakt z Komisją Europejską, obecnie jest ich już 187. W latach 1998 – 2004 w Erasmusie uczestniczyło 24 tysiące polskich studentów. W tym samym czasie do Polski przyjechało studiować ponad 4,5 tysiąca obcokrajowców.