Jest takie miejsce w Krakowie, inne niż wszystkie. Miejsce, w którym swe kubki smakowe nasycisz kuchnią zza oceanu. Co to za miejsce? Restauracja „Rzeźnia” położona na Starym Mieście (pl. Dominikański 2) i Kazimierzu (ul. Bożego Ciała 14).
Zjesz tutaj największe żeberka w Polsce i najlepsze steki w mieście. Niedawno wprowadziliśmy nową kartę menu, której kluczowym punktem są burgery – Classic oraz Hell Burger. Tak w telegraficznym skrócie możemy przedstawić naszą ofertę. Mamy też fajne promocje dla studentów (za okazaniem legitymacji) – pytajcie o nie naszych kelnerów – warto. Wróćmy jednak do nowości.
Do karty menu wrócił kultowy sos do żeberek na bazie syropu klonowego. Polecamy go do naszych żeberek, jednak nie tylko ze względu na walory smakowe. Zawiera on m.in. magnez, mangan i witaminy z grupy B, a według niektórych badań związki o działaniu przeciwzapalnym i przeciwnowotworowym. Z syropem klonowym wiąże się też dosyć ciekawa, a zarazem tajemnicza historia. Pionierami wytwarzania tegoż smakowitego dodatku do mięs byli Indianie zamieszkujący niegdyś tereny Ameryki Północnej. Zbiorom soku klonowego, z którego wytwarzany był (i jest nadal!) syrop, towarzyszyły zagadkowe rytuały. Jednym z nich był tzw. „Taniec Klonu” wykonywany w dzień pierwszej wiosennej pełni księżyca.
Żeberka żeberkami, ale mamy też burgery. Ich bazą jest najwyższej jakości mięso pozyskiwane z bydła rasy „Angus”. To właśnie wołowinie Black Angus zawdzięczamy unikatowy smak naszych burgerów. Oczywiście to niejedyna rzecz, dla której warto ich spróbować. W tej chwili w ofercie mamy dwie buły. Classic, czyli klasycznego burgera, do którego wrzucamy pomidora, ser, wołowinę, sałatę czy bekon. Po prostu „klasyk”.
Drugi z nich to propozycja dla fanów mocnych wrażeń. Najostrzejszy z ostrych. Imię jego „Hell Burger”; uwiedzie Cię swą pikanterią. Sercem „Hellburga” są znane i lubiane papryczki Jalapeño, których niezwykle ostry smak jest ceniony na całym świecie. Ich nazwa pochodzi od nazwy meksykańskiego 400-tysięcznego miasta Xalapa-Enríquez (zwanego również Jalapa) położonego na wschodzie Meksyku, w górach Sierra Madre. Z kolei smak zawdzięczamy niepozornej kapsaicynie, której nawet śladowe ilości potrafią pokonać największych śmiałków.
Papryczki są też bogatym źródłem witamin A i C. Jeśli przy tematach prozdrowotnych jesteśmy – wiele osób uważa, że spożywanie pikantnej żywności przyczynia się do powstawania wrzodów żołądka. Otóż, moi mili, jest to mit! Wszelkiego rodzaju przyprawy zawierające kapsaicynę stymulują tworzenie ochronnej błony śluzowej żołądka. Wspomagają też walkę z helicobacter pylori – bakterią, która przyczynia się do tworzenia zmian wrzodowych i nowotworowych. Jedz więc „Hell Burgera” na zdrowie. W ramach ciekawostek, swoją drogą, wiecie, kim jest José Jalapeno? Otóż jest to jedna z najczęściej używanych lalek podczas występów scenicznych komika Jeffa Dunhama. José to po prostu… Zielona papryka na patyku 🙂
Żebra, burgery… To może czas wspomnieć o stekach? Antrykot, rostbef czy polędwica. Do tego 6 stopni wysmażenia – od bleu po well done. Jako że nie samym mięsem student żyje – steki serwujemy z sałatką z rukoli i pieczonym ziemniakiem w soli (tudzież z frytkami – do wyboru). Z ciekawostek warto dodać „Choppery” – potrawy stosunkowo mało u nas znane. W istocie, są to po prostu burgery, ale… bez buły! Zadowolą tych, którzy chcą zasmakować kwintesencji naszej wołowiny w akompaniamencie takich dodatków jak konfitura z czerwonej cebuli, gorgonzola czy camembert z żurawiną. Burger bez bułki brzmi dziwnie? Nam też wydawało się, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, dopóki ich nie spróbowaliśmy. I wtedy wszystko stało się jasne. Naprawdę warto ich spróbować.
Na koniec, rzec można na deser… Mamy naprawdę wyśmienite ciasta, godne największych mistrzów cukiernictwa. U nas przygotowuje je jeden z nich – Marcin Szostak – wirtuoz cukierniczej sztuki (słodkości spod jego ręki możecie również zasmakować w restauracji „Pod Nosem” przy Kanoniczej 22). Wszystko z naturalnych składników i bez konserwantów. W tej chwili serwujemy szarlotkę i ciasto marchewkowe, serwowane z lodami waniliowymi.
Podsumowując – najlepsze żeberka, burgery i steki w Krakowie. Do tego wyśmienite desery. To wszystko w dwóch lokalizacjach – Plac Dominikański 2 oraz Bożego Ciała 14. Odkrywając Stare Miasto i Kazimierz warto tam zajrzeć. Dla studentów (za okazaniem legitymacji) – mamy specjalne promocje – wystarczy spytać kelnera.
Więcej: https://www.facebook.com/rzezniastaremiasto/
Do zobaczenia!