Pasjonat żeglarstwa w świecie reklamy? Dlaczego nie! O swojej fascynacji żaglami, o cechach charakteru przydatnych na morzu i w pracy oraz o zwycięstwie w xii edycji konkursu „Grasz o staż” opowiada Igor Ruczyński.
Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z żeglarstwem?
Igor Ruczyński: Moje poważne żeglowanie zaczęło się od trzytygodniowego rejsu po Mazurach w lipcu 1998 roku, choć już wcześniej rodzina zabierała mnie na jednodniowe pływanie w okolicach Olsztyna.
Dlaczego żagle? Co pociąga Cię w tym sporcie?
W żeglarstwie najwspanialsze jest poczucie wolności, towarzyszące okrywaniu nieznanych, tajemniczych miejsc, a także możliwość sprawdzenia swoich umiejętności w różnych warunkach pogodowych i na nowych szlakach. Wspaniałym doznaniem jest także kontakt z dziką naturą, co pozwala zapomnieć o wielkim, szybkim świecie i ukoić nerwy. Co więcej, dzięki żeglarstwu można poznać wielu ludzi, a także sprawdzić się we współpracy z nimi.
Jakie było najciekawsze miejsce, po którym żeglowałeś?
Żeglowałem po wielu niezwykłych miejscach. Uwielbiam odwiedzać jeziora mazurskie oraz inne polskie wody. Najciekawszym jednak miejscem, po jakim miałem okazję pływać, była okolica Cieśniny Gibraltarskiej. Rejs był na trasie Malaga – Lizbona, a sylwester, który akurat miałem okazję tam spędzić – „na kotwicy” w Giblartarze. Odkryłem tam zakątki zupełnie różne od rodzimych stron, niezwykle fascynujące, zarówno pod względem przyrody i wody, jak i wspaniałych ludzi.
Czy masz jakieś inne pasje? Jak spędzasz wolny czas zimą?
Oprócz żeglarstwa mam wiele innych zainteresowań. Kiedy za oknem mróz, lubię wybrać się na squasha. W sezonie zimowym staram się też znaleźć czas na wypad w góry, by pojeździć na snowboardzie. Z zajęć bardziej „spokojnych”, interesuję się fotografią czarno-białą. Fascynuje mnie szukanie interesujących motywów, które po uwiecznieniu tworzą niezwykłe obrazy.
Co Twoim zdaniem najbardziej liczy się w żeglarstwie? Jakie cechy charakteru powinien posiadać prawdziwy żeglarz?
Prawdziwy żeglarz powinien być cierpliwy, bo nigdy nie wiadomo, kiedy minie sztorm. Zaradny, aby rozwiązywać problemy, które się pojawiają podczas żeglugi. Musi być rozważny, aby nie przeceniać swoich umiejętności. Ważne jest również, by czuł respekt dla sił natury, bo to właśnie one rządzą naszym losem na wodzie.
Jesteś laureatem XII edycji konkursu „Graszo staż”. Dlaczego zdecydowałaś się na udział w tym projekcie?
Udział w konkursie „Grasz o staż” był jedną z nielicznych możliwości, aby spróbować swoich sił w dziedzinie, która mnie interesowała. Bardzo chciałem pracować w branży reklamowej, jednak byłoby mi ciężko dostać się do niej ze względu na nieadekwatny profilmoich studiów. „Grasz o staż” dał mi możliwość poznania tej branży od kuchni i zakorzenienia się w niej na dłużej. Oprócz tego konkurs daje szansę zdobycia cennego doświadczenia i rozpoczęcia kariery zawodowej.
Jakie cechy, umiejętności pomogły Ci w osiągnięciu tego sukcesu?
Kreatywność przydała się przy wymyślaniu koncepcji zadań konkursowych. Pewność siebie dała mi wiarę w to, że mam takie same szanse jak każdy inny uczestnik konkursu. Pracowitość i sumienność to cechy potrzebne w każdym zawodzie i pokutujące w osiąganiu niemalże wszystkich celów zawodowych, a zatem przydały mi się również na etapie udziału w konkursie. Optymizm zaś sprawił, że podszedłem do kwestii ewentualnego zwycięstwa jako do czegoś, co jest w moim zasięgu. To z kolei, wpłynęło na pozytywne myślenie o udziale w „Grasz o staż”, dzięki czemu cała moja praca była bardziej efektywna.
W jaki sposób zwycięstwo w konkursie „Grasz o staż” wpłynęło na Twoją drogę zawodową?
Zwycięstwo w konkursie „Grasz o staż” wpłynęło na moje zawodowe życie znacząco. Dzięki niemu rozpocząłem swoją przygodę z dorosłym życiem i zrobiłem pierwszy krok w karierę z prawdziwego zdarzenia. Dzięki temu pracuję teraz w firmie,któradajemidużemożliwościsamorealizacji i stałego podwyższania swoich kompetencji zawodowych.