Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Rodzynki (z) wykładowców – Ekonomia z Poznania

Dowiedzieliśmy się od studentów Akademii Ekonomicznej z Poznania, jak smakuje chleb z dżemem i smalcem, co ma Wałęsa do przepływów międzygałęziowych oraz co Kaczyńscy robią na korcie tenisowym.

Dr M., mikroekonomia:
– Kto uważa, że wykres tak wygląda niech podniesie rękę… Hmm, no tak, większość. To państwo nie wiedzą, po ostatnich wyborach, że nawet zdecydowana większość zdecydowanie nie ma racji?

Prof. Marian, Matematyka:
Profesor omawia zerowanie macierzy, o tym jakie to ważne i potrzebne będzie itp. itd.
– (…) więc musicie sobie wbić do głowy czym jest zerowanie macierzy i umieć to stosować.
Wyobraźcie sobie np. że na porządny bal przychodzi elegancka pani z ładnym pudelkiem, który załatwił swoją potrzebę na lśniącą podłogę. Czy wy myślicie, że ta zmieszana pani powie w towarzystwie:
– Przepraszam, mój piesek się zsikał. Nie! Ta pani powie, że jej piesek się „wyzerował”!

Prof. Marian, Matematyka:
Student rozwiązuje przy tablicy całkę metodą przez podstawianie. Wprowadził pod całkę 2 zmienne co jest oczywistym błędem.
– Mistrzu, lubi pan chleb z dżemem?
– Lubię.
– A chleb ze smalcem?
– Też może być.
– A smakowałby panu chleb ze smalcem i dżemem?
– Raczej nie, nie lubię takich eksperymentów.
– To jak mi pan, albo ktokolwiek inny, wprowadzi pod całkę 2 zmienne, to ja wyskubię jakieś drobniaki z portfela i wyślę delikwenta po smalec i dżem. A potem przed całą salą będzie prezentował swoje wrażenia z konsumpcji.

Prof. Marian, Matematyka:
Profesor do studenta:
– Mistrzu, co to znaczy dodać macierz?
– No.. dodać, tak po prostu.
– A co to znaczy „dodać po prostu”?
– Nooo… po prostu dodać!
Do całej sali:
– W takim razie dobrym pytaniem na egzamin będzie „dodawanie macierzy po prostu”. Radzę wam, abyście zasięgnęli korepetycji u kolegi, bo chyba tylko on byłby w stanie wam to wyjaśnić.

Prof. Marian, Matematyka:
Gdy profesor omawia tabelę przepływów międzygałęziowych dwaj studenci w pierwszym rzędzie beztrosko sobie rozmawiają.
– Hej, panowie, co to za pogaduszki?
– My rozmawiamy na temat…
– Taak..? To przedstawcie waszym kolegom i koleżankom wnioski wynikające z waszej rozmowy.
– Ale my to tak właściwie o Lechu Wałęsie sobie dyskutowaliśmy…
– A jaki to ma związek z wykładem?
– No… jakiś na pewno musi mieć.
– Skoro tak, to chyba nie będzie dla was dużym problemem przygotowanie referatu pt.”Związek Lecha Wałęsy z modelem przepływów międzygałęziowych Leontiefa” na nastepny wykład. I ja nie żartuję!
 
Prof. Marian, Matematyka:
Matematyka finansowa, profesor dyktuje przykładowe zadanie.
– Udzielono kredytu… (tu podaje dane)… na 25 lat. Sporządzić tabelę amortyzacji kredytu. Przyjdzie ktoś do tablicy…? Żartowałem. Jak komuś się nudzi to może sobie sam liczyć, my już sobie to dzisiaj darujmy, bo do jutra byśmy stąd nie wyszli. Ale będzie przykład na egzamin przynajmniej.

Dr. K, Mikroekonomia:
Kolega przysypiał na ławce, wyglądał jak po przejściu huraganu.
Dr K.:
– A panu co jest? Trzeba było nie pić w środku tygodnia.
– To nie alkohol. Randka mi się przeciągnęła.
– Randka się przeciągnęła? Pan wygląda jakby dziewczyna z pana chupa-chupsa zrobiła… wyssała, wylizała, wyrzuciła.
 
Rachunkowość, Dr M.C.:
– Proszę państwa, zagadka na myślenie: Co robią bracia Kaczyńscy na korcie tenisowym? Grają w siatkówkę!
 
Podstawy Marketingu, Dr S.S.:
– Żaden facet w sklepie technologicznym nigdy nie przyzna, że się nie zna. Sprzedawca wie, że rozmawia z idiotą, ale nie okazuje tego i dalej mówi fachowym językiem.
 
Rachunkowość, Dr M.C.:
– Proszę, państwo sobie możecie pogadać, nie ma problemu. Ja sobie gazetę poczytam. I tak mi płacą.
 
Prawo pracy, dr Mariusz:
– W zarządach polskich spółek jest tylko stanowisko prezesa i wiceprezesa, nie ma kogoś takiego jak zwykły członek. Niby jak się do takiego zwracać: „panie członku”?