Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

UJotowskie wykłady na wesoło

W dzisiejszym krótkim odcinku Uniwersytet Jagielloński w którym dowiecie się kim naprawdę był archanioł Michał, czym pachnieli męczennicy oraz co ma szatan do sumo.

Pan S. (Neostradon), lit. bułgarska:
Męczymy apokryfy. Pan S.:
– Kiedy Uriel, Gabriel i Rafał zawiedli, Bóg postanowił wysłać swojego specjalistę, generała anielskich dywizji, swojego Chucka Norrisa – archanioła Michała!
 
Pan S. literatura bułgarska:
Przy okazji tekstów średniowiecznych przypominamy sobie pochodzenie Biblii:
– O, moi mili, to nie było tak, że gość wstawał od stołu i mówił: „zjadłem se kiełbase a teraz bede pisał słowo boże”!

Dr S. kultura Bułgarii:
Oglądamy sobie albumy z freskami z jakiejś cerkwi, tymczasem jedna z pań stara się chyłkiem zjeść spóźnione śniadanie. Dr S.:
– Niech się pani tak z tym nie chowa, bo się pani zadławi. Tylko proszę nie kruszyć na świętych!
 
Pan S. (Neostradon), lit. bułgarska:
Czytamy średniowieczne powiastki umoralniające.
– Dziś będzie o Sergiuszu, naczelniku nierządnic. Tym młodym mnichom, jak widzieli tytuł, aż się oczka świeciły! A tu ani golizny i nawet alfons zostaje pustelnikiem. I w średniowieczu reklama miała się dobrze…
 
Doktor S., literatura bułgarska:
Pateryki i inne miłe teksty średniowieczne.
– Pouczenie jest takie: nie wbijać się w pychę, nie ufać diabłu, podążać drogą świętych, a nie jakichś tam proroków czy innych vipów…
 
Pan S. (Neostradon), lit. bułgarska:
– Zabitych odkryto po niezwykłym zapachu, jaki wydzielali. Nie krzywić się! Różami pachnieli. Myślicie, że męczennicy to sobie mogą pozwolić na śmierdzenie gnijącym mięchem?
 
Pan S. literatura bułgarska:
Zajęcia nt. literatury średniowiecznej:
– Z jednej strony mamy herosa – człowieka bożego. A po drugiej stronie ringu – szatan. Wielki, tłusty zapaśnik sumo!
 
Dr S., gramatyka opisowa:
– Ciemna samogłoska, to coś pomiędzy „y” i „a”, Polakom raczej trudno to wymówić. Kiedyś, w bardziej swojskich warunkach, pokaże państwu znakomite ćwiczenie. Ale kupicie mi piwo, bo do tego jest niezbędne.

Mgr Miłka, język bułgarski:
Pewnego poranka, urażona.
– Co zajęcia to tylko „Chodźmy do parku, chodźmy na kawę!”, a teraz jak mi się nie chce prowadzić zajęć, to siedzicie cicho.