Eurostudent

Portal dla studentów - kariera, praktyki, staże, praca, studia, rozrywka, konkursy. Magazyn Eurostudent

Studenci żądni przygód

Jesteśmy najbardziej otwartą seksualnie grupą społeczną w Polsce. Kochamy się często, w różnych miejscach i sytuacjach.

Wśród studentów nie brakuje jednak osób, które swój pierwszy raz mają jeszcze przed sobą. – To żaden wstyd – komentuje prof. Zbigniew Lew-Starowicz. –Większym obciachem jest przechwalanie się fikcyjnymi seksualnymi podbojami, co nagminnie robią studenci. Zwłaszcza płci męskiej.
 
Dla niektórych seks jest tematem tabu. Jednak studenci zazwyczaj śmiało opowiadają o swoich doświadczeniach i poglądach. Największa grupa – jak wynika z badań przeprowadzonych dwa lata temu na grupie ludzi w wieku 21–24 lata na zlecenie Dureksa – miała dotychczas od dwóch do pięciu partnerów seksualnych (42%). Tylko sześć procent osób przyznaje, że swój pierwszy raz ma przed sobą.
 
Pończochy i strip-tease
Seksuolodzy zgodnie podkreślają, że studenci są wyjątkowo otwarci na erotyczne przygody. Spośród wszystkich grup społecznych najczęściej kochamy się i chętnie eksperymentujemy w tej dziedzinie. Skąd taka aktywność u studentów? – Nie mamy zobowiązań takich jak rodzina, posiadamy dużo wolnego czasu i łatwy dostęp do potencjalnych partnerów – tłumaczy prof. Zbigniew Izdebski, profesor Uniwersytetów Warszawskiego i Zielonogórskiego, pedagog i seksuolog, autor licznych badań.
Ewa po skończeniu liceum przeniosła się ze Śląska do Krakowa, gdzie teraz studiuje na drugim roku jednej z prywatnych uczelni. O seksie mówi bez skrępowania. – Kocham się, kiedy tylko mogę – przyznaje wprost. – Studiuję dziennie w Krakowie, mój chłopak cały tydzień spędza w moim rodzinnym mieście, dlatego kiedy tylko jest okazja, wykorzystujemy ją maksymalnie. Nietypowe miejsca na seks? Zdarzało mi się kochać na stadionie i na blacie kuchennym. Ale w większości nie miejsca, a sytuacje były nietypowe i ekstremalne: rodzice krzątający się za ścianą lub kumple śpiący obok. Zdarzyło się również w małżeńskim łożu rodziców. Dobrze, że o tym nie wiedzą – śmieje się Ewa.
Według raportu Dureksa najlepszym miejscem na romantyczną i seksowną randkę jest plaża – wskazało ją aż 55% ankietowanych.
Ewa przyznaje, że często wpada na dziwne pomysły ze swoim chłopakiem. – Nie wiem, czy można je określić mianem perwersji. Lubię ubierać długie pończochy, zdarzyło mi się zrobić streptease. Uważam, że wszelkie eksperymenty i zabawy są jak najbardziej potrzebne i niesamowicie umilają czas w łóżku – ocenia studentka.
 
One night stand
Przygotowując raport Dureksa, zapytano ankietowanych, co myślą o seksie na jedną noc. Co czwarty odpowiedział, że mogłaby to być ciekawa przygoda. Jednak tyle samo osób uważa, że podobne zachowania są niedopuszczalne.
– Jestem specyficznym przypadkiem w tej kwestii. Zawsze byłam przeciw „akcjom na jedną noc”, ale odkąd po trzyletnim związku z regularnym współżyciem i aktywnością seksualną nagle zostałam sama, trochę mi się zmieniło myślenie. Seks na jedną noc – owszem, ale tylko z kimś kogo znam – mówi Marta, studentka pedagogiki na Uniwersytecie Wrocławskim. – Czasami po takich przygodach są „kwaśne” nastroje między dwójką kochanków. Wszystko zależy od sytuacji – od tego, jak się te dwie osoby umówią i jak traktują wspólny seks. Jeśli przed pójściem do łóżka wiedzą, że to przygoda na jedną noc i żadna ze stron nie ma wobec drugiej potem żadnych zobowiązań, to „kwasów” nie ma. Przynajmniej ja nie miałam. Gorzej, jak wskoczysz do łóżka ze znajomym, będąc megapijanym i ledwo co pamiętasz. Potem relacje siłą rzeczy trochę się psują. Chociaż to też nie jest reguła.
Na uczelni Marty wykłada prof. Zygmunt Zdrojewicz, konsultant wojewódzki do spraw seksuologii. W 2005 roku przeprowadził badania na wrocławskich studentach. Profesor podkreśla, że inne podejście do seksu można zaobserwować wśród humanistów, a inne wśród „ścisłowców”. Studenci kierunków i uczelni technicznych mają myślenie analityczne i podobnie podchodzą do sprawy seksu. Rozkładają go na czynniki pierwsze: kochają się często – z ciekawości i z nudów. Niestety w wielu przypadkach idą do łóżka pod wpływem alkoholu. Ci studenci, bardziej niż inni, akceptują one night stand, czyli przygody na jedną noc. Potrafią kochać się – wynika z badań prof. Zdrojewicza – w miejscach publicznych, klubach czy toaletach.
 
Wychowanie seksualne
Czy studenci powinni mieć w programach nauczania wychowanie seksualne?
– Myślę, że na studiach wszyscy już od dawna wiedzą, skąd się biorą dzieci – mówi Ewa. – Problemem jest tylko to, że nie każdy wie, jak się zabezpieczać przed niechcianą ciążą i niebezpiecznymi chorobami. Tego typu informacje powinny być jeszcze bardziej propagowane.
„Dzisiejszy trend w edukacji seksualnej to wychowanie do życia w abstynencji. A ja uważam, że każdy człowiek jest wolny i wybór należy do niego. Tylko żeby dokonać wyboru, trzeba mieć wiedzę. A tego Polakom ciągle brakuje – mówił prof. Zbigniew Izdebski podczas wykładu na Uniwersytecie Jagiellońskim. – Martwi mnie, że na takich kierunkach, jak medycyna, socjologia, psychologia czy teologia, seksualność człowieka traktowana jest po macoszemu. Polacy ciągle nie zdają sobie sprawy, że to immanentna dziedzina naszego życia, i warto ją poznawać i ulepszać”.
Studentom często wydaje się, że wszystko wiedzą na temat seksu i zabezpieczeń przed niechcianą ciążą. Niektóre osoby wstydzą się przyznać, że przydałaby im się edukacja. Prof. Zbigniew Lew-Starowicz uważa za sukces fakt, że większość studentów stosuje antykoncepcję. – Najgorzej sytuacja wygląda w środowisku małomiasteczkowym, bo edukacja seksualna stoi tam na bardzo niskim poziomie. Studenci są pełnoletni, ale często wstydzą się kupić prezerwatywy w aptece lub – w co trudno uwierzyć – nie wiedzą o istnieniu środków antykoncepcyjnych – komentuje profesor.
Myślę, że studenci to najaktywniejsza grupa seksualna. Tyle energii trzeba przecież jakoś
spożytkować, więc można połączyć przyjemne z pożytecznym – śmieje się Ewa. – Martwi mnie jedynie fakt nieostrożności: nie wolno zapominać o antykoncepcji, co zdarza się szczególnie podczas imprez: procenty odbierają poczucie zdrowego rozsądku, a później… same kłopoty.
 
Bartek Borowicz
 
Czy wiesz, że…
  • Jak wynika z raportu Dureksa, najczęściej marzymy o seksie ze sławną osobą (64%). Co piąty Polak myśli o seksie ze swoim szefem/szefową. Kogo uważamy za najseksowniejszego polityka? Aleksandra Kwaśniewskiego. W kategorii dziennikarzy młodzi mężczyźni marzą najczęściej o seksie z Magdą Mołek, a kobiety z Oliwierem Janiakiem.
  • Według badań studenci uprawiają seks głównie między godziną 21:00 a północą. Najczęściej wypada w piątek, sobotę lub niedzielę, a najbardziej ulubione pozycje to od tyłu, na jeźdźca i klasyczna, zwana misjonarską.
  • Z danych przedstawionych przez prof. Zbigniewa Izdebskiego wynika, że średni wiek inicjacji seksualnej Polaków to 18,8 lat dla kobiet i 18 lat dla mężczyzn.
  • Według badań statystyczny Polak kocha się 14 minut. Najlepszymi kochankami są mieszkańcy województwa Lubuskiego – starcza im sił na osiemnastominutowy seks. Najkrótsze stosunki mają osoby zamieszkujące województwo świętokrzyskie (12 min).